Skip to content

Światowy dzień roweru 2021 - Nocą do Kołobrzegu

Posted on:28 grudnia 2021 at 10:45
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Światowy dzień roweru 2021 - Nocą do Kołobrzegu

Czas nadrobić zaległości sprzed pół roku, kiedy to miałem przyjemność zaliczyć wyprawę kolarską pod osłoną nocy. Wypad do Kołobrzegu był totalnym spontanem. Decyzję podjąłem na dzień przed startem z Gniezna - po domknięciu kluczowych spraw. Pozostało niewiele czasu na przygotowanie

Na początku czerwca wziąłem udział w corocznej wyprawie “Poznań - Kołobrzeg”, zorganizowanej przez Travel & Cycle Poznań. Tegoroczna edycja zapowiadała się rekordowa pod względem uczestników - do takiego stopnia, że musieliśmy się podzielić na 3 grupy.

Video

https://youtu.be/qg6R6Gh9EZI

Przygotowania

Trzeba przyznać się, ze jak na spontaniczną wyprawę, to byłem nieźle przygotowany. Pomogła mi sprawdzona wyprawkowa lista z Karpacza oraz z zeszłorocznej jazdy w ramach pożegnania lata 2020.

Czyli:

Szosówka Triban RC520 doczekała się nowych kół od DT Swiss, ale jakie i dlaczego, to wspomnę przy odpowiedniej okazji. Ogólnie rower był użytkowany na co dzień, więc nie miałem żadnych zastrzeżeń do funkcjonowania.

Planowanie

W tej kwestii polegałem na trasie, opracowanej przez Mariusza (to nasza kolejna wyprawa), więc jedynymi kwestiami do ustalenia były: miejsce i godzina startu.

Sama trasa była prosta i przebiegała przez dobrze znane mi regiony:

Równolegle z Poznania znacznie większa część ekipy, z którą planowaliśmy spotkać w połowie drogi.

Przebieg

Startowaliśmy z Gniezna godzinę później z odpowiednim tempem jazdy. Udało nam się w 100% oszasować, gdyz na krótko przed północą zameldowaliśmy się na wałeckim Orlenie.

Przed Wałczem wjechaliśmy na DK10, co wywołało spory niepokój. Jest to droga łącząca Bydgoszcz z Piłą, sporo wypadków i ogólnie spore natężenie ruchu. Wkrótce okazało się, że cały tranzyt został przesunięty na świeżo wybudowaną obwodnicę.

Od Wałcza do samego Kołobrzegu to już prosta droga (DW183), która była pusta (praktycznie zerowy ruch). Musieliśmy uważać na kiepski stan dróg oraz remonty dróg, przeprowadzonych na krętych odcinkach Drawskiego Parku Krajobrazowego. Niestety przez liczne defekty, które nawiedziły wolniejszą grupę, mieliśmy wydłużone postoje.

Za Białogardem mogliśmy pozwolić sobie na dużo szybsze tempo, miejscami było ekstremalnie szybko. Zatrzymaliśmy sie dopiero przed charakterystyczną tablicą “Kołobrzeg”, pod którą zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i od tego momentu była powolna jazda w stronę miejscowej i charakterystycznej latarni. Odbyło się losowanie fantów, kolejne pamiątkowe fotki i filmy z drona.

Pięknie K… Pięknie

Ostatnim akcentem tejże wyprawy był powrót do domu pociągiem PolRegio relacji Kołobrzeg - Poznań. Niestety, na wcześniejsze IC nie było juz biletów, więc pójść na regenracyjne śniadanko do pobliskiej tawerny - specjalnie dla Nas otworzyła się znacznie wcześniej.

To nie wszystko, bo mniej więcej przed Piłą pociąg ten zepsuł się i byliśmy zmuszeni czekać na kolejny pociąg, jadący w stronę Poznania. Ten był już dość mocno obładowany i trzeba było kolejne 2h stać. Dlatego wraz z kilkoma osoba zdecydowaliśmy się, ze wysiadamy w Rogoźnie a do Gniezna dojedziemy na rowerach - ~ 60km.

Podsumowanie

Mimo przygód, szczególnie w końcowej fazie, czerwcowa wyprawa była niezwykle udana. Wszystko zagrało tak, jak trzeba. Pogoda, doborowe towarzystwo (dobrze jest spotkać w takim gronie po ponad rocznej przerwie) i moje ulubione miejsce - obok Trójmiasta.



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...