Czas odpowiedzieć sobie na pytanie zadane w marcu: jaki bagażnik kupić do 29er ↗? Uwierzcie mi, że nie było łatwo znaleźć, a co dopiero kupić odpowiedni, wytrzymały, pozwalający na jazdę w każdych warunkach i to pod crosso. Udało się i postanowiłem podzielić się z Wami z moją opinią o bagażniku niemieckiego producenta Comus.
Złe początki
Z pewnością nie było to łatwy zakup, ponieważ tego typu produktów w polskim internecie nie ma. Nie dziwię się, w końcu to MTB i założenie bagażników to coś na pograniczu skandalu i wstydu. Osobiście mam polewkę z takiego podejścia (sorry Koledzy).
W marcu znalazłem 2 sklepy, które specjalizują się w sprzedaży tego typu bagażników (a właściwie importują z zagranicznych hurtowni) ale niestety nie mieli ich na stanie, a z uwagi na leniwy start sezonu rowerowego (sprzedażowego) całość opóźniła się o dobre kilka tygodni. W praktyce bagażnik z sakwami Crosso dojechał na kilka dni przed majówką w Złotych Górach (Sudety Wschodnie). Pisałem o tym w Drogi Sprzedawco Ogarnij się ↗
Pierwsze wrażenia
Początkowo byłem zaskoczony bagażnikiem, a dokładnie jego wagą. Z pewnością nie przekracza 1kg - wszak został wykonany z aluminium, a przecież powinien przewieźć max 25kg ładunku. Gdzieś tam zapaliła mi się czerwona lampka i miałem obawy, czy dobrze zrobiłem. Jednak czasu było niewiele i trzeba było zaryzykować.
Konstrukcja bagażnika niewiele różni się od innych produktów, montuje się za pomocą metalowych płaskowników i posiada fabrycznie montowane tulejki z uwagi na obecność hamulca tarczowego w tylnym kole.
Sposób montowania
Cechą charakterystyczną Comusa jest sposób montowania dolnej części bagażnika do ramy roweru, a w zasadzie to do piasty tylnego koła na szybkozłączu. Jak dotąd nie spotkałem się z podobnymi konstrukcjami i nie miałem wyrobionej opinii na temat takiego montażu. Teoretycznie największy nacisk nie spada na ramę roweru, a na piastę, więc nie powinno być problemu ze zgiętymi śrubami czy z wyrobionymi gwintami w otworach znajdujących w ramie roweru. Istnieje zagrożenie, że szybkozamykacz piasty może się wygiąć - zobaczymy później.
[caption id=“attachment_2708” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Przed montażem
Pozostaje problem montowania górnej części bagażnika, gdzie nie ma tradycyjnych otworów. Początkowo z tatą myśleliśmy nad obejmami własnej domowej roboty ale niestey nie mieliśmy zbyt dużych możliwości (brak materiałów i wolnego czasu) i zamówiliśmy - po dłuższym researchu i dyskusji - firmowe obejmy Tubusa do tylnego widelca ↗ - nie był to tani zakup ale niestety potrzebny. Obejma była skrojona pod konkretne rozmiary (średnica ramy) , dlatego warto podawać ciut większy rozmiar, którego luzy można skompensować za pomocą choćby gum. Zostały przygotowane precyzyjnie i choć raz je miałem, to wiem, że są bardzo wytrzymałe.
[caption id=“attachment_2710” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Obejmy Tubus do tylnych widelek
Samo montowanie bagażnika zajęło dużą część przygotowań do majowego wyjazdu, ponieważ trzeba było odpowiednio ustawić rozstaw bagażnika oraz zagiąć obejmy do rur.
[caption id=“attachment_2707” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Obejmy Tubus w akcji
Sakwy Crosso
Jak już zdecydowałem się na zakup nowego bagażnika, to przyoszczędziłem troszkę złotówek i wydałem je na nowiutkie i sprawdzone sakwy Crosso Dry Big ↗ w niebieskim wydaniu. W moim przypadku to był jedyny słuszny wybór, ponieważ wcześniej miałem tańszą wersję innego producenta i wielokrotnie pokazały się z dobrych stron . Wodoszczelne i wodoodporne, solidnie zrobione ze sprawdzonym systemem nośnym, a materiał, z którego stworzono sakwy to tkanina poliestrowa, powlekana PVC.
[caption id=“attachment_2712” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Kross B4 Level 2013 z sakwami Crosso
[caption id=“attachment_2475” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Wakacje 2013 spędziłem z sprawdzonymi i tańszymi sakwami innego producenta
Wprawdzie tan bagażnik nie jest dedykowany sakwom Crosso, ale konstrukcja bagażnika pozwala na ich montaż. Trzeba zadbać o odpowiednią długość pasa dociskającego do roweru i odpowiedzialnie obciążać rower.
Testy
Prawdziwego, kilkudniowego, chrztu bojowego z bagażem jeszcze nie było, ale przewiezienie prawie 10kg szpeju z puntu A do B to żaden problem. Miałem okazję przetestować to na majówce w górach ↗, transportując dobytek z domu na PKP i potem z PKP do tymczasowej kwatery.
Pierwsze odczucia, jakie towarzyszyły mi na początku wyprawy, to nadsterowność roweru, a wraz z nim ograniczona swoboda manewrowania. Z każdym kilometrem było już lepiej i zapominałem o wszelkich problemach rowerowych.
Nie zdejmowałem bagażnika do końca pobytu w górach (zapomniałem szybkozamykacza na piasty), a koledzy śmiali się, że byłem z pewnością pierwszą osobą, która ukończyła Rychlebske Stezky na 29er z bagażnikiem .
[caption id=“attachment_2711” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ Rowery na Rychlebskich Stezkach
Bagażnik nie był obciążony ani dociążony ale niestety poobijany i przekrzywiony w jedną stronę - to da się wyprostować i ponownie wykorzystać w którymś z wakacyjnych wyjazdów.
Werdykt
Pośród wszystkich dostępnych w polskich sklepach bagażników dla 29erów to Comus okazał się trafionym i sprawdzonym zakupem, pozbawionym - póki co - wad technicznych. Konstrukcja bagżznika jest bardzo mocna a jednocześnie tak lekka, ze jego obecność na rowerze jest praktycznie niezauważalna. Początkowo montaż może zając sporo wolnego czasu ale każdy kolejny raz to będzie formalnością.
[caption id=“attachment_2715” align=“aligncenter” width=“1024”] ↗ W Gorach Bardzkich
Niemniej warto pamiętać, że 29er to nie typowy rower do sakwiarskich wypadów i należy sprawdzać, czy wszystko jest w porządku. W każdym razie bagażnik sprawdziłem w górskich warunkach, gdzie były ostre zjazdy (oczywiście bez sakw) i takie drgania nie zrobiły na nim wrażenia. Wiele zastrzeżeń mam do samej kwoty , jaką trzeba wydać na bagażnik i ewentualne obejmy ale jeśli jest to absolutna konieczność:
- bagażnik ↗ 29er 169zł
- obejmy ↗ 44.90zł
Warto zainwestować w dedykowane rozwiązania, Chyba ze ktoś ma inny pomysł?
ps.: Bagażnik ten możecie kupić np. w mkBike.com.pl ↗