Skip to content

Świętuję 9.urodziny bloga

Posted on:25 grudnia 2016�at�13:00
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Świętuję 9.urodziny bloga

Zwykle nie chwalę się kolejnymi urodzinami bloga, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Postanowiłem uporządkować pewne kwestie mojego pisania na przestrzeni ostatnich 10-13 lat. Czas na  9.urodziny bloga!

Początki

Prowadzenie bloga a współistnienie w polskiej blogosferze to są 2 różne rzeczy, mylące w wielu aspektach. W polskiej blogosferze istnieję od ponad 11 lat, pisząc pierwsze notatki na nieistniejących już platformach, poprzez bloog.pl i wordpress.com, a kończąc na JoggerPL.

Wtedy blogosfera nie wyglądała tak bardzo profesjonalnie jak dziś, nie było tylu mędrców czy jeźdźców na koniach - że o rozmaitych inicjatywach typu BFG, SeeBloggers czy Blog Conferencce Poznan nie wspomnę.

Symbolem tamtych czasów były i są zapewne blogaski, prowadzone przez rzesze nastolatków, nie do końca zdających sprawę z wieczności własnej “tfurczości”.

Nie, nie chcę do nich wracać.

Własna domena

Co sprawiło, że zacząłem pisać pod własną domeną? Przede wszystkim chciałem zaistnieć w sieci, mieć w niej własny kąt i wreszcie usystematyzować moje myśli, przelane na bity. Przy okazji szlifowałem frontendowe umiejętności (czymkolwiek one wtedy były), testując rozmaite szablony, które tworzyłem na Joggerze.

Przypadek

I tak się stało, że 9 lat temu (w październiku) z pomocą przyjaciela (Luk, serdecznie pozdrawiam) kupiłem pierwszą w życiu domenę i serwer, na którym postawiłem WordPressa. To było pierwsze zetknięcie z tym CMSem, ale będąc zielonym w kwestiach utrzymania / aktualizacji silnika, szybko go zepsułem.

Joggerowe notatki pod własną domeną

Tak się złożyło, że JoggerPL miał możliwość podpięcia własnej domeny do konta, co też uczyniłem. I tak pierwszą notatkę pod własną domeną napisałem 25 grudnia 2007 roku i pierwszą notatkę poświęciłem problemom technicznym auta rodziców.

https://bobiko.blog/2016/02/joggerpl-wkrotce-zniknie-z-sieci/

I tak się potoczyło - z lepszym czy z gorszym efektem. Przez ten czas miałem rozmaite miniblogi, dailyfotoblogi, etc. i nie przetrwały próby czasu. No poza drugim, stricte rowerowym - na bikestats.

Internet

Nieodzownym elementem mojego bloga są problemy z dostępem do internetu, którego albo nie było albo było z nim bardzo źle.

Wtedy dominowała Neostrada, o której musiałem zapomnieć ze względu na brak cholernych światłowodów - których nie ma do dnia dzisiejszego ;-) Do dyspozycji był zwykły DialUp (pamiętny pakiet non-stop w TPSA), który blokował telefon tak skutecznie, że wkrótce rodzice kupili sobie pierwsze telefony komórkowe.

Następnie podpisałem lojalkę z Plusem na nowatorską wówczas usługę (iPlus) udostępniania internetu z oszałamiającą prędkością GPRS / EDGE; o UMTS (3G) musiałem zapomnieć, bo te działały w większych miastach.

Ogromne zmiany

Dziś mamy 25 grudnia 2016 a blog dalej istnieje, zatem decyzja o pisaniu notatek była jedną z najlepszych, jaką mogłem podjąć.

Bo jak wiecie, blog to nic innego

Mój osobisty elektroniczny notatnik, w którym zapisuję swoje przemyślenia, recenzje i testy produktów oraz prezentuję własne rozwiązania, do których nieraz wracam. To forma podkładki, aby o czymś nie zapomnieć. To również blog rowerowy, wzbogacony galerią zdjęć i filmów oraz śladami GPX z opisem miejsc, gdzie byłem i gdzie warto się udać.

Przydał się wielokrotnie w tym roku w różnych aspektach - w tym związanych z aparatami słuchowymi i ich wymianą na nowe.

Wątpliwości

Muszę przyznać, że wielokrotnie myślałem o zawieszeniu czy zakończeniu działalności blogerskiej z wielu powodów, w tym głównie wypalenie materiału czy ogólna niechęć wobec otoczenia gwiazdorskiej blogosfery.

Reborn

Ale z pomocą kilku dobrych ludzi, w tym Jarka z Samoloty z Papieru, postanowiłem odświeżyć i redefiniować moje cele, jakie chcę osiągnąć za pomocą bloga. I chyba wyszło na dobre, prawda?

https://bobiko.blog/2016/09/lifting-bloga/

Staram się pisać regularnie, 1-2 teksty na tydzień o różnej tematyce i póki co, to się udaje.

Podziękowania

I choć piszę dla siebie ku pamięci, to dzięki Wam, Waszemu feedbackowi na rozmaite tematy, ten blog wciąż istnieje i widzę sens jego prowadzenia.  Dziękuję i trzymajcie kciuki za dalszy rozwój.

Życzcie mi wytrwałości, inspiracji, słów i czasu.



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...