Lokalizatory Bluetooth stają się coraz popularniejszym narzędziem do śledzenia cennych przedmiotów. W świecie zdominowanym przez Apple AirTag, pojawia się nowy gracz - Moto Tag, dedykowany użytkownikom systemu Android. Czy jest w stanie konkurować z rozwiązaniem Apple? Jakie są jego mocne i słabe strony? W tym artykule podzielę się swoimi doświadczeniami z pierwszym lokalizatorem BT dla Androida, analizując jego funkcjonalność, efektywność i potencjał na rynku.
Będąc pod wpływem magii Black Friday / Cyber Monday, stałem się właścicielem pierwszego lokalizatora BT, dedykowanego dla użytkowników systemu Android1 - Moto Tag. Szczerze pisząc - mam mieszane uczucia.
Moto Tag jako odpowiednik AirTag
Sam Moto Tag został zaprojektowany jako odpowiednik Apple Airtag, co zapewnia kompatybilność z sprawdzonymi w boju akcesoriami. To z pewnością ułatwi selekcję akcesoriów pod kątem zabezpieczenia antykradzieżowego w rowerze, bazując na takich patentach jak Knog Scout Airtag ↗.
UWB
Moto Tag wykorzystuje sieć Google Find My Device2 do śledzenia, oferując zaawansowane funkcje lokalizacyjne - m.in UWB3. UWB (Ultra-Wideband) to technologia komunikacji bezprzewodowej o krótkim zasięgu, która wykorzystuje szerokie pasmo częstotliwości radiowych do przesyłania danych. W kontekście lokalizatorów, UWB zapewnia znacznie dokładniejsze określanie pozycji obiektu w porównaniu do standardowego Bluetooth, umożliwiając precyzyjne namierzanie przedmiotów nawet w zatłoczonych przestrzeniach.
Te funkcje UWB są dostępne w Google Pixel 6 i nowsze, w Samsung Galaxy S21 i w górę, Note S20 i Z Foldy oraz Motorola Edge 50 Ultra, Xiaomi Mix 4 oraz Apple (iPhone od 11 w górę, Watch 6^).
Google Fast Pair
Rozwiązanie dostarczone przez Google, mające na celu znaczne uproszczenie procesu parowania urządzeń Bluetooth z urządzeniami z systemem Android.
Mój Pixel 6 Pro ↗ dość szybko zlokalizował nowe urządzenie, dzięki czemu w sposób bezproblemowy dodało go do listy moich urządzeń. Niestety - nie wiedząc czemu - Mototag jest dostępny tylko w mobilnej wersji Google Find My Devices.
Prywatność vs. Efektywność
Zdążyłem zapoznać się z negatywnymi opiniami na temat działania lokalizatorów Bluetooth pod kontrolą zielonego robocika. Moto Tag nie jest pierwszym lokalizatorem na rynku, od wielu lat mamy produkty Chipolo, Tile, Notione GO czy Samsung SmartTag2, ale Google wciąż nie odrobiło lekcji i jak słusznie zauważył Dawid w swoim video ↗, spierdoliło robotę.
Google, kładąc duży nacisk na ochronę prywatności, wprowadził pewne ograniczenia, które wpłynęły na skuteczność systemu lokalizacji:
- Domyślne wyłączenie śledzenia “Znajdź moje urządzenie”
- Konieczność aktywacji funkcji przez użytkowników, co zmniejsza liczbę urządzeń uczestniczących w sieci lokalizacyjnej
Te restrykcje mają decydujący wpływ na codzienne użytkowanie Moto Taga:
- Mniejsza dokładność lokalizacji, szczególnie w obszarach o małej gęstości użytkowników Androida
- Dłuższy czas oczekiwania na aktualizację pozycji lokalizatora
- Ograniczona funkcjonalność w porównaniu do AirTaga, szczególnie w kwestii szybkości i precyzji lokalizacji
- Potencjalne problemy z wykrywaniem lokalizatora w zatłoczonych miejscach lub obszarach z małą liczbą aktywnych urządzeń Android
Jest jeszcze jedna rzecz: sieć Apple “Znajdź moje urządzenie” jest dostępna wszędzie, nawet na słuchawkach czy w zegarku, dzięki czemu skuteczność Airtagów jest niemalże wzorowa. Google raczkuje, odświeżając niedawno projekt “urządzenia”, uwzględniając nowe urządzenia zgodne z usługą “Find My Devices”.
Moto Tag w praktyce
Troszkę skonsternowany poprzednim akapitem, postanowiłem przekonać się na własnej skórze.
Robiłem kilka testów terenowych, polegających m.in. na:
- Umieszczeniu lokalizatora w rowerze Narzeczonej:
- Podczas przejażdżki po mieście, Moto Tag aktualizował w zalezności od dostępności urządzenia z Androidem,
- W parku miejskim, aktualizacje były rzadsze
- Wrzuceniu do auta:
- Na parkingu centrum handlowego, lokalizator był wykrywany z dokładnością do około 100 - 200 metrów
To, co zaobserwowałem:
- W średnio zagęszczonym mieście Moto Tag działa zaskakująco dobrze,
- Szczególnie tam, gdzie “na żądanie” pokazywało przybliżoną lokalizację
- Nieco gorzej jest na parkingach samochodowych — szczególnie w okresie jesienno-zimowym
- Najgorzej jest poza miastem, gdzie próżno spotkać żywą duszę z ww powodów
- Niestety, dźwięk alarmu jest za cichy, praktycznie niesłyszalny w tłumie
Od razu zaznaczę, że dotąd nie miałem bezpośredniej styczności z lokalizatorami, jedynie bazuję na doświadczeniach z najbliższego otoczenia — zwłaszcza beneficjentów ekosystemu Apple.
Niespodzianka
Niestety miałem pecha z egzemplarzem, który dotarł do mnie za pośrednictwem Amazon.pl. Polegał on na tym, że w ciągu tygodnia 3 razy zmieniłem baterie typu 2032, co też zgłosiłem w reklamacji i po dosłownie 2 dniach otrzymałem zwrot. Drugi egzemplarz trafił z rodzimej platformy sprzedażowej i na razie, leci na oryginalnej pastylce.
Zapomniałbym, producent zadeklarował czas pracy do max. pół roku na takiej małej pastylce.
Porównanie cen
Warto zwrócić uwagę na aspekt cenowy Moto Taga w porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań:
Lokalizator | Cena (PLN) |
---|---|
Moto Tag | 129-159 |
Apple AirTag | 149-179 |
Tile Pro | 139-159 |
Samsung SmartTag2 | 119-149 |
Chipolo ONE | 99-129 |
Jak widać, Moto Tag plasuje się w średniej półce cenowej, co niezbyt zachęca do zakupu - szczególnie, ze nie urywa dupska.
Podsumowanie
Na starcie byłem speszony negatywnymi opiniami na temat współpracy lokalizatorów z systemem Android, która znacząco odbiegała od konkurencyjnego Apple AirTag. Temu nie należy się dziwić, że większość rozwiązań tzw. antykradzieżowych dla rowerów, jest zaprojektowana z myślą o wykorzystaniu Airtagów.
Pierwsze testy pokazały potencjał lokalizatora, wyposażonego w m.in. UWB i możliwe, że dojdzie do przełomu w kwestii dominacji airtagów.
Moto Tag może być szczególnie przydatny dla:
- Użytkowników Androida szukających budżetowego rozwiązania do śledzenia przedmiotów
- Osób często gubiących klucze, portfele czy torby w domu lub biurze
- Rowerzystów chcących zabezpieczyć swój sprzęt przed kradzieżą
- Podróżników, którzy chcą mieć oko na swój bagaż
Jednakże, osoby wymagające bardzo precyzyjnej lokalizacji lub mieszkające w obszarach o małej gęstości użytkowników Androida mogą być rozczarowane wydajnością Moto Taga.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
Wszystko zależy od podejścia Google do tematu prywatności i efektywności działania lokalizatorów. Być może jest to kwestia wypracowania standardów pomiędzy różnymi dostawcami rozwiązań, ale z pewnością chodzi o $$$