Czas na małe miesięczne résumé. I … podobnie jak w poprzednim miesiącu — nie mam czym się chwalić. Mocno odpuściłem prowadzenie dziennika w marcu.
Za to w domowym zaciszu sporo działo się.
Odpaliłem kolejny własny projekt (API
). Jedno z pierwszych zadań to: cykliczna synchronizacja moich rowerowych aktywności za pomocą Strava API
oraz renderowanie statystyk, mapy etc. Przy okazji przetestowałem usługę Cloudflared
, która zestawia tunel między moim domowym homelabem a światem zewnętrznym.
Zacząłem testować alternatywy wobec Todoista ↗, o czym pisałem już na blogu. Jest to długi wpis, w którym wyjaśniam wszelkie zawiłości i obecny stan.
Dodatkowo realizuję kilka małych projekcików, w ramach których podbijam własne skille, testuję nowe rozwiązania.
Jeśli chodzi o aktywność rowerową, to zamykam z przebiegiem 579 km. Niestety zaważył tutaj fakt, iż marzec zacząłem z infekcją gardła, przeziębieniem czy innym dziadostwem. Podobnie jak Syn - nie ma jak to męska solidarność.
Dzięki!