Z czystej ciekawości odpaliłem usługę na OP7T ↗, o której głośno było w minionych dniach. Mowa o RCS (Rich Communication Service), promowany jako następca poczciwego SMS, albo będący jego rozwinięciem (stąd SMS 2.0).
RCS jako następca SMS?
RCS wygląda na nowoczesną odmianę SMS - dotąd niezawodnej formy komunikacji, działającej od początku. Wiadomości RCS to bardziej forma czatu, niż tradycyjnych wiadomości, niemal identyczne jak Whatsapp, Telegram czy Signal.
Nie bez znaczenia jest fakt, że usługa jest promowana przez Google.
Zalety
Słowo usługa
jest niedopowiedzeniem, bo w dużym uproszczeniu to nowy standard komunikacyjny, umożliwiający na przesyłanie wiadomości o maksymalnej wadze 100 MB, obchodząc ograniczenia SMS/MMS. Pokazuje czy ktoś odpisuje na wiadomość bądź potwierdzenie otrzymania smsów. Możliwe są grupowe rozmowy, przesyłanie plików, lokalizacji itp.
Mechanizm w dużym uproszczeniu
Wiadomości RCS są wysyłane najpierw przez WIFI / sieć komórkową, a w razie konieczności - tradycyjnym SMS. W przypadku zdjęć i multimediów są automatycznie konwertowane na MMS. Każde zmiany są oznaczone odpowiednio skrótami “SMS”, “MMS” pod samolotowym piktogramem.
RCS jest bezpłatne, ponieważ działa w ramach dostępnego Internetu w smartfonie do chwili, gdy nie wyślemy SMS / MMS. Jestem ciekaw, jak to działa w przypadku wyjazdów zagranicznych, gdzie co prawda mamy dostęp do hotelowych sieci Wi-Fi czy zagranicznego roamingu u operatora, co nie zmienia faktu, że może to drogo kosztować.
Bezpieczeństwo?
I pozostaje jeszcze jedna kwestia: bezpieczeństwo protokołu. Niestety RCS nie jest bezpiecznym protokołem, o czym wspomina Wired w swoim artykule ↗. Co prawda, na starcie RCS jest dużo bezpieczniejszy ↗ niż SMS/MMS (z uwagi na TLS), ale niestety zabrakło rozwiązań zabezpieczeń typu E2EE ↗.
Podsumowanie
Sam protokół nie jest odkryciem, ponieważ użytkownicy nagryzionego jabłka mają ten standard od prawie (?) dekady - zwany iMessage ↗.
Poza tym Google już próbowało wdrożyć podobne rozwiązanie pod postacią komunikatora Allo, ale sprawa umarła śmiercią naturalną, a część rozwiązań zostało przeniesione do zupełnie nowego projektu, zwanego właśnie RCS. I w ramach tego projektu dopracowywano szczegóły, zwłaszcza wsparcie / automatyczną konwersję na SMS / MMS.
Za to nie rozumiem jednej rzeczy: co mają operatorzy do nowego standardu? I czemu tak długo to trwało?
Niestety, nie można ufać w 100%, dlatego nadal pozostanę wierny Signalowi i mniejszemu złu, jakim jest Whatsapp czy Telegram.