Stało się. Google wystartowało z nowym serwisem społecznościowym (znowu?!), który już teraz dorobił się miana Facebook Killera – mowa oczywiście o Google+. Wczoraj od samego rana dostałem zaproszenie do serwisu i tak zaczęła się reakcja łańcuchowa, wciągająca kolejnych blipowiczów i twitterowiczów, o FB nie wspominając. Samo G+ grzeszy prostotą i schludnym designem, ciekawym sposobem zarządzania znajomymi oraz video-konfami czy innymi rzeczami – połącznie g+ z profilami google itp. Niestety ma to negatywny wpływ na zarządzanie kontami typu gApps, powiększający jeszcze bardziej burdel u wujka G..
Google+
Do G+ można dołączyć się dzięki kontom w domenie gmail, jednocześnie służące jako google account – interpretuję je jako paszport do usług google. Natomiast z poziomu kont we własnej domenie, które z końcem maja przekształcily się w gAccount (pisze o tym Tomek Topa), już niestety nie można. Standard, bo tego typu problemy pojawiły się dosyć dawno, a przynajmniej zauważyłem na początku zabawy z Androidem i nową usługą Google Places – gPlaces pozwalało zalogować się do danego miejsca tylko z poziomu konta gmail, na szczęście można dodatkowo założyć w telefonie). Co ciekawe, MatiPL nie miał takich problemów.
Dalej, nie pamiętam kiedy to się stało ale postanowiłem połączyć moje konto gmail z kontem w mojej domenie i zgodziłem się na to, aby gmail był takowym paszportem. W ten sposób (teoretycznie) rozwiązały się problemy z wieloma kontami; synchronizacja z Pisaca, Docs, gCal, gMaps, gProfiles itp – do tych usług mogłem logować z poziomu mojej domeny, która oczywiście automatycznie przełączała się na konto w domenie Gmail, ale np. do Android Marketu dostępu nie miałem. Całość popsuło/naprawiło (w zalezności od usług) przekształcenie gApps w gAccount.
I teraz wygląda to tak:
- kalendarze i notatki mam we własnej domenie, faktycznie zostały zaimportowane z gmial
- w telefonach wszelkie kontakty i ustawienia są importowane z gApps, tym samym dostęp do Android Market mam zapewniony (od niedawna)
- zdjęcia z PicasaWeb i filmy w YT mam założone na gmail i nie podlegają migracji do gApps.
- Chrome Web Store – obsługuje chyba i gmail i gapps
Naprawdę idzie się pogubić się w tych usługach..Dobrze, ze w wielu przypadkach można zapobiec tzw. Google Multiple Sign-In.
Jaki morał z tego?
I wyszło na to, ze po dupie najwięcej dostają ci, którym zachciało mieć pocztę we własnej domenie, jak słusznie zauważył Jakub Rusinek.
Też mnie to wkurza. Nie będę nastawiał się na korzystanie z Google+, dopóki nie będzie możliwości używania konta Google Apps…
A mi śmiga na koncie w mojej domenie :)
Jak to zrobiłeś? Działa ci Google Profile?
Piotr Pyclik Google Profile tez mi działają ale nie o to mi chodziło :)
Faktycznie, lukersowi sie udało dostac z poziomu gapps. Farciarz.
eee, zapodaj zapke, do tej pory sie nie interesowalem bo myslalem ze dla posiadaczy gappa nie ma tej usulugi :)
No bo nie ma. Bez Google Profile możesz sobie tylko profile innych użytkowników przeglądać.
Ja mam pocztę we własnej domenie, a nawet dwóch. ;) ale moim głównym kontem jest to w domenie gmail.com to za jego pośrednictwem odbieram i wysyłam pocztę z pozostałych kont. Jak widać dobrze to kiedyś wykombinowałem ;D
Ja mam pocztę we własnej domenie, a nawet dwóch. ;) ale moim głównym kontem jest to w domenie gmail.com to za jego pośrednictwem odbieram i wysyłam pocztę z pozostałych kont. Jak widać dobrze to kiedyś wykombinowałem ;D