Nie tak miał zacząć nowy rok. Nie tak miał być rozwiązany problem palestyńsko-izraelski, konsultowany przez cały czas między USA i UE.
Zaczynam dojrzeć do myśli, że Izarel sobie za dużo pozwala, legitymując prawo do własnego terytorium za wszelką cenę. Tworzył sobie mury, policjanci i Mossad działają niegorzej od aparatu z czasów stalinowskich. Palestyńczycy również odpowiedzialni za ten konflikt, ślepo wierzą w przywódców, zamiast dokładnie wsłuchać się w Koran. Samobójcze akcje ku czci tego Jedynego, niczym bilet do raju z pełnymi dziewicami.
Sami ugotowali taki los, każdy z nich umrze we własnych gettach, każdego z nich zeżre złość, ślepota.
A ja co mogę? Jedynie uprawiać własny ogródek.