Skip to content

Czesław Lang - "Zawodowiec"

Posted on:22 marca 2019 at 15:31
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Czesław Lang - "Zawodowiec"

Przypomniałem sobie, że nie zrecenzowałem jednej książki, którą skończyłem czytać w ubiegłym roku. Spodobała mi się ona z kilku powodów, m.in ze względu na kolarstwo i historyczne aspekty. Także przed Wami recenzja książki Czesława Langa - “Zawodowiec”.

Droga do sukcesu Czesława Langa nie była ani prosta, ani łatwa, a przyszło mu żyć i “zwyciężać” w czasach Żelaznej Kurtyny. Niezwykle skuteczny i efektywny sportowiec z głową na karku, który osiągał kolejne cele.

Czesław Lang - Od zera do Zawodowca

Mówimy o czasach Żelaznej Kurtyny, wszechobecnej inwigilacji, braku możliwości wyjazdu na “zdemoralizowany” Zachód. Jeśli nawet, to trzeba było liczyć na obecność “opiekunów”, czyli agentów bezpieki. O zawodowej ścieżce kariery jako kolarza trzeba było zapomnieć (poza piłką nożną, siatkówką) - często było to porównywane do pracy w cyrku.

Rzeczywistość było zupełnie inaczej, co zostało bardzo fajne opisanie w autobiografii Czesława Langa. Jako jeden z pierwszych polskich kolarzy przecierał szlaki zawodowego kolarstwa na Zachodzie, wygrywając bardzo ważne etapy i wyścigi. Tym samym był wzorem do naśladowania dla innych, równie ambitnych sportowców.

Historia - najlepsza część

Książka trafiła w moje gusta ze względu na niewątpliwą historyczną wartość - a uwielbiam czytać o życiu w słusznie minionych czasach. Autobiografia przybliża nam ówczesne realia amatorskiego sportu na każdym szczeblu (szkoły, kluby, kadra narodowa).

Szokujące opisy zgrupowań, suplementacja i regeneracja właściwie nie istniała. W amatorskim świecie, dopóki byłeś zdrowym i młodym zawodnikiem, to byłeś kimś, brano Cię na zawody, zwłaszcza na Wyścig Pokoju. Ówczesna rywalizacja była zupełnie inna. Każdy pracował na siebie i walczył do końca (wręcz zarzynając się na “śmierć”).

Przetarcie szklaków

Na Zachodzie było przeciwieństwo, czyli każdy pracował na konto lidera, zgodnie z odgórnie ustalonymi zasadami. Dlatego Kwiato czy Majka nie zawsze mogą jechać tak, jakby chcieli. Niejednokrotnie byli bardzo blisko etapowych zwycięstw, ale warto zrozumieć, że kolarstwo to sport zespołowy. Początki zawodowstwa “Cesare” we Włoszech to równie ważny element biografii, który rzutował na całokształt kariery kolarza w tym kraju.

Czesław Lang - Jako biznesmen

Po zakończeniu kariery sportowej rozpoczął pracę jako biznesmen i propagator kolarstwa zawodowego w Polsce. Wykupił prawa do Tour De Pologne, który jest organizowany do dziś, przyciągając aktualne gwiazdy oraz przyszłych maestro.

Ta część książki zdaje się być czystą PRową kroniką wydarzeń, jakie miały wówczas nastąpić. Jak zgadniecie, jest najmniej interesującą. Warto wspomnieć, że “Cesare” organizuje także maratony MTB, o czym było rzadko (jeśli w ogóle) wspomniane.

Podsumowanie

Książka “Zawodowiec” Czesława Langa jest ciekawa, pełna historycznych wątków ze słusznie minionego okresu. Zawiera opis, jak ciężka praca może wpłynąć na sukces w pozytywnym aspekcie. Z pewnością jako kolarz przetarł wszystkie możliwe szlaki, by dążyć do celu, do bycia najlepszym w danej chwili.

Tę wolę walki, ambicji i determinacji przelał na podłoże biznesowe. Przejmując prawo do marki Tour De Pologne, uratował ją przed przejściem do historii. Wręcz przeniósł ją na zupełnie inny, bardziej galaktyczny poziom. To dzięki Jego pracy (oraz teamu), są widoczne efekty w postaci gwiazd dzisiejszego kolarstwa, a także przyszłych kolarzy, którzy mogą namieszać w najbliższym czasie.

I chociaż dzisiejsza organizacja jest zupełnie inna niż paręnaście lat temu, to jednak jest kilka rzeczy, które mi się nie podobają. Niby Tour De Pologne, ale przeważnie trasy są organizowane na południu kraju, często w okolicach Tatr. Szkoda, bo każdy region Polski jest wart pokazania. Ale zdaję sobie sprawę, że wszystko rozbija się o sponsoring, kwestie techniczne i logistyczne.



Możesz napisać do mnie e-mail lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...