Niebawem minie 5 lat ↗, odkąd jestem klientem 4. operatora komórkowego w Polsce, do którego uciekłem z Plusa (właściwie to z Simplusa). Historia lubi się powtarzać i jestem przekonany, że będę spieprzał z fioletowego statku, tylko jeszcze nie wiem gdzie.
Utnijmy sobie neta w Play
W zeszłym roku pisałem, że Play mocno spowolnił ↗ i nic nie zapowiadało, aby sytuacja miała się poprawić. W grudniu zastosowali myk w postaci ograniczenia prędkości Internetu w ramach roamingu krajowego, a teraz po 15 czerwca nastąpi kolejny ciach o połowę, czyli de facto do półtora mega ↗ wg Marcina Gruszki (poczytajcie sobie wpis u Rzecznika Play).
https://blogplay.pl/2017/06/poltora-mega/ ↗
Jednocześnie, wspomniany rzecznik zachęca do korzystania z macierzystej sieci, która - w porównaniu do innych operatorów - w wielu miejscach kuleje, wręcz uniemożliwia korzystanie z połączeń głosowych, a co dopiero telefonicznych. Wielokrotnie zgłaszałem problemy z usługą, ale zawsze zostałem odesłany z kwitkiem, bo przecież “mogę korzystać z roamingu krajowego”.
Przypomnijmy: dlaczego wybrałem ofertę Play
Sięgnijmy do wpisu z 2012 ↗ roku:
I co jeszcze przemawia za Play, to właśnie bardzo duży zasięg oparty przede wszystkim na roamingu z orange i plusa. Spodziewam się, że i T-Mobile pozwoli na korzystanie z ich szkieletu użytkownikom Play.
https://bobiko.blog/2012/11/zmiana-operatora-byc-moze-nastapi/ ↗
Poza tym:
-
Nielimitowane rozmowy do wszystkich operatorów;
-
Nielimitowane SMS / MMSy;
-
Nielimitowany Pakiet internetowy (z ostatniej, aktualnej umowy jestem bardzo zadowolony do wykorzystania 10GB);
No dobra, ten nielimitowany Internet to taki branżowy żarcik, o czym pisałem kiedyś ↗ i wielokrotnie przekonałem się o tym na własnej skórze.
https://bobiko.blog/2014/12/internet-bez-limitu-dobry-zart/ ↗
Z pozostałymi zaletami, to 5-4 lat temu były to prawdziwe perełki, o których nie pomyślała pozostała trójka operatorów w Polsce. Co trzeba oddać, to fakt, że oferty Play były rewolucyjne i zmieniły oblicza rynku telekomunikacyjnego w Polsce.
Jak jest dziś?
Play od dłuższego czasu boryka się z zadłużeniem i raz nawet był wystawiony na sprzedaż, dlatego w ostatnich miesiącach zamiast innowacji, zaskakuje negatywnie działaniami, jak chociażby ograniczenie prędkości internetu w roamingu krajowym.
A to jest strzał w stopę.
Co dziś mamy? Owszem rozmowy i sms/mmsy są unlimited, ale jakość rozmów pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak czas doręczenia wiadomości do odbiorcy. Co z tego, że w pakiecie internetowym mam 10GB wiaderka, skoro nie jestem w stanie wykorzystać tego w 50% z uwagi na wolno działające LTE w wielu miejscach w Polsce? No i wreszcie ten roaming krajowy, który w wielu miejscach (nie tak odległych) ratuje dupsko, obnaża technologiczną słabość kolosa na glinianych nogach.
Mam jeszcze czas
Mam trochę czasu w zapasie na zastanowienie się nad nową ofertą, ale na pewno nie chciałbym zostać w Play, który mocno mnie irytuje. Możliwe, że podobnie jest u innych operatorów, ale, w ramach prowadzonych przez mnie testów LTE, widzę, że mocno pracują nad usługami, zwłaszcza od technicznej strony.
Ostatnio związałem się z T-Mobile na 18 miesięcy w ramach nielimitowanego mobilnego Internetu (podjąłem decyzję po udanym okresie testowym ↗) i możliwe, że w ramach konsolidacji usług, wybiorę magentową sieć na kolejne 2 lata. O ile spełnią moje oczekiwania.
https://bobiko.blog/2017/03/testy-internetu-lte-w-t-mobile/ ↗
Także, kochana sieć Play - wkrótce pożegnamy się na dobre. Nie pomogą Twoje dodatkowe oferty jak Showmax (dla czystej ciekawości sprawdzam), czy Tidal (nie korzystam - wolę Spotify ↗), ani kolejne reklamowe gwiazdki z Kurdej-Szatan na czele.
Jedno małe “ale”
Decyzję o zerwaniu umowy z wiadomych powodów odkładam na dalszy plan, bo nie chcę płacić kar (czekam na odp. z BOKu), ani też nie mam chwilowo czasu, by sprawdzać ofertę pozostałych operatorów. Wiecie, wakacje itp.
https://twitter.com/RzecznikPlay/status/871768146276995074 ↗
Może jeszcze zdarzy się cud, że rzecznik Marcin Gruszka zrealizuje obietnicę ↗ i sprawdzi sieć LTE w Gnieźnie czy we Wrześni… ale szczerze w to nie wierzę - w końcu to “handlarz” i musi jakoś wszystko sprzedać.