Niebawem minie rok, kiedy to zainwestowałem w konto premium na Strava, mimo że nie wykorzystuję w pełni możliwości tego serwisu. Decyzję podjąłem dość spontanicznie, bez konkretnego celu, ale nie żałuję wydanego każdego eurocenta. No może dlatego, że chciałem dołożyć się do rozwoju serwisu oraz nie znoszę ograniczeń, jakie przewidziano dla podstawowego konta. Ot taki krótki przewodnik.
Prawdziwa rywalizacja
Chyba będę się powtarzał, ale w Strava najbardziej cenię prawdziwą sportową rywalizację, zarówno wśród kolarzy górskich i szosowych, jak i biegaczy. Nie mam na myśli tylko rywalizacji na kilometry, ile kto przejedzie / przebiegnie w godzinę, ale także rywalizację na segmentach O KOM/QOM, pucharki za osobiste i grupowe współzawodnictwo.
Nie ma lepszej motywacji jak rywalizacja, a tego jest sporo.
Pierwszy przypadek: rywalizacja o jak najlepszy czas na konkretnym odcinku - nieważne czy to wirtualny czy realny przeciwnik. Od niedawna Garmin umożliwia wgrywanie segmentów w sportowej serii urządzeń gps. Dostajesz informację, że ktoś ukradł KOM, więc automatycznie planujesz odzyskać władzę, dajesz z siebie wszystko i lecisz w trupa - nieważne czym jedziesz, ważne, że Twoim celem jest obrona tytułu, no chyba, że padniesz ;-)
Ot taka karma. Ale to przekłada się też na progres w skali tygodnia, miesiąca czy roku. Tego samego nie można powiedzieć o Endomondo, które owszem śledzi progres poprzez Personal Bests, ale dostęp i szczegółowość danych jest mocno ograniczona.
Drugi przypadek: co miesiąc Strava organizuje Grande Fondo ↗ wyznaczając dystanse o różnym kilometrażu, przeważnie powyżej 100+ km. Jako przykład podaję Rapha Festive 500 ↗ organizowane między Wigilią Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, w ramach trzeba pokonać 500 km ;-). Wszystkie wyzwania, nie tylko dla rowerzystów, ale i dla biegaczy, znajdziemy na tej, specjalnej stronie ↗.
Bez przesady, takim Michałem Kwiatkowskim ↗ nigdy w życiu nie będę ale rower to nie tylko hobby, sposób na spędzanie wolnego czasu ale także sport, rozwój osobisty.
Statystyki
W porównaniu do Endomondo ↗ , Strava ↗ posiada o wiele więcej statystyk, bardziej dokładne, dostępne zarówno dla kont darmowych oraz premium. Są to dużo dokładniejsze, czytelne i przejrzyste statystyki, a co najważniejsze zrozumiałe zarówno dla amatora (czyli dla mnie) jak i zawodowca (choćby wspomniany wyżej Kwiatek, defacto korzysta z tego serwisu).
Prawdziwym asem Stravy jest dostępne publiczne API ↗, które sprawiają, że możliwości serwisu są dużo dużo większe i to przeważnie za darmo. Rozszerzenia pobierają szczegółowe dane i poddają dokładnej analizie, a jej wyniki prezentują w jeszcze ciekawszy sposób - wykres, tabele, ilustracje itp. O dodatkach napiszę niżej ;-)
Na koniec warto wspomnieć o funkcji dostępnej tylko i wyłącznie w wersji premium, czyli suffer score. To analiza ilości czasu spędzonego w danej strefie tętna - w skrócie - poziom wysiłku, jaki został włożony w pokonanie danej trasy.
Wyszukiwarka tras / segmentów + Route Builder
Kolejny mocny koń to możliwość przejrzenia tras u followersów i możliwość zapisania trasy poprzez wbudowany Route Builder ↗ oraz eksport do pliku fit / gpx, a następnie przeniesienie do dowolnej nawigacji.
Oczywiście, funkcjonalność nie odbiega od turystycznych serwisów typu GPSies.com ↗ czy Bikemap.net ↗, z których również korzystam i za pomocą których projektuję prywatne trasy i udostępniam własnym znajomym.
Jednak Route Builder posiada ciekawą funkcję: podpowiada odcinki (Use Popularity) bazując na tych, które zostały pokonane przez pozostałych użytkowników. Możemy to pominąć, ale dzięki takiemu rozwiązaniu możemy uniknąć ruchliwych i dziurawych odcinków w mniej znanym terenie. Warto pamiętać o złotej zasadzie: nie ufać takim podpowiedziom w 100%.
Dlaczego ta Strava?
Niewątpliwie Endomondo i Strava są liderami w Internecie i praktycznie nikt inny im nie zagraża, więc praktycznie rywalizują między sobą. Smaczku dodaje fakt, ze Garmin podjął współpracę ze Stravą, czego efektem są m.in. live segment, które działają na nowszych urządzeniach z sportowej serii Edge.
Defacto chodzą plotki, ze Garmin miał wykupić Stravę, ale póki co, nie ma żadnego potwierdzenia.
Dlaczego zatem Strava?
Przede wszystkim ma przejrzysty interfejs, prezentujący najważniejsze i najistotniejsze informacje, do których dostęp jest bardzo ułatwiony. Mam na myśli takie rzeczy jak: wykres pulsów, kadencji, pomiar mocy czy czas.
Druga sprawa to portal jest stricte kolarski (bez podziału na górskich czy szosowych), stąd łatwiej jest obserwować progres innych obserwowanych osób, rozdawać kudosy, wdawać się w dyskusje, a przede wszystkim inspirować ich wysiłkami do takiego stopnia, ze pożyczamy ich trasy, rywalizujemy na KOMy i kilometraż. Nie bez znaczenia są dostępne statystki innych osób.
Właściwie to Stravę był określił kolarskim fejsbukiem, pozbawionym wszelkich maści niepotrzebnych rzeczy (kto dał like, kto polubił czyjś fanpage, share’owanie artykułów, itp.). Nie bez znaczenia jest fakt, że na Strava nie ma żadnych upierdliwych reklam.
Prawie zapomniałbym o dwóch rzeczach, które odkryłem w późniejszym czasie. Jedna z nich dotyczy tak zwanej strefy bezpieczeństwa, która jest póki co rozwiązaniem unikalnym na tle konkurencji. Możemy zamaskować n+1 obszarów, których nie chcemy ujawniać obserwatorom (followersom) - obstawiam miejsca zamieszkania, pracy, dziewczyny, chłopaka - bez konsekwencji w statystykach. I to jest właśnie największy plus.
Druga rzecz, mocno zaszyta w czeluściach serwisu. - mowa o planowaniu konserwacji rowerów, a w zasadzie, sumie przebiegów każdego podzespołu. Znajduj się w My Gear ↗, wchodząc w szczegóły naszych rowerków. Dodawanie każdego podzespołu początkowo jest męczące, ale warte poświecenia - po kilku tygodniach ciągłej jazdy będziemy wiedzieli, czy trzeba łańcuch zmienić, kiedy zmienialiśmy opony etc.
Mobilna aplikacja
Nie jest to kolejna śmieciowa apka. Dostarcza nam ona najważniejsze informacje na temat odbytych treningów, zarówno swoich, jak innych, których obserwujemy, a także przegląd zapisanych tras, segmentów (można zalajkować, przejrzeć w budowanej mapie), można wziąć udział w challenges’ach, komentować i odpowiadać na komentarze.
Najbardziej istotną funkcją jest możliwość rejestracji naszej wycieczki, która w opinii innych użytkowników, jest dokładniejsza i dużo stabilniejsza niż w Endomondo. Mając tryb rejestracji trasy i konto premium, mamy możliwość korzystania z live segmentu - coś w rodzaju głosowego asystenta, który podpowiada ile strat / zysku mamy do pierwszego miejsca.
Osobiście nie korzystam z aplikacji do rejestracji śladów, bo od tego mam odpowiednie urządzenia gps ↗, ale raz po raz zdarzyło się korzystać, będąc na urlopie nad morzem i wtedy miałem okazję testować opcję ANT+ ↗ w testowej wersji ↗ aplikacji - było naprawdę ok, ale jestem ciekaw, kiedy wjedzie do produkcyjnej appki dla Androida.
Jeśli korzystamy z urządzeń zewnętrznych (np. Garmin Edge 500/810/1000) albo z aplikacji takich jak Locus ↗ czy IpBike ↗ z opcją automatycznej synchronizacji z serwisami np. Garmin Connect => Strava bądź Dropbox => Strava, to dodatkowo w mobilnej aplikacji pojawi się info o zdarzeniu do zatwierdzenia z opcją edycji treści oraz uploadu zdjęć.
Dodam, że z poziomu webowego interfejsu, dodawanie zdjęć nie jest możliwe, jedynie jest dostępna synchronizacja z Instagramem na żądanie. Ciekawe, czy to celowy zabieg programistów? ;)
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“full” ids=“4409,4408,4407,4406,4405,4404”]
Aplikacja jest do pobrania zarówno z AppStore ↗ jaki i Google Play ↗. Natomiast użytkownicy Windows Phone są skazani na nieoficjalne rozwiązania, jak chociażby te ↗.
Dodatki rozszerzające funkcjonalność
Jak już wspomniałem Strava ma fenomenalną zaletę, która wyróżnia ją na tle konkurencji:publiczne API. To oznacza tylko: mnóstwo ciekawych rozwiązań, nie tylko ze stajni Strava Labs ↗.
Strava Labs
Skoro wspomniałem o Strava Labs, to dodam, że projektami zajmuje się zespół programistów odpowiedzialnych za utrzymanie i rozwój portalu.
Flyby ↗
Spotkałeś kogoś, kto Cię wyprzedził na trasie, ale nie wiesz kto? Można to sprawdzić za pomocą tej strony ↗, podając id aktywności.
Projekt zbiera informacje o największych, wspólnych wydarzeniach na zadanym obszarze, o wskazanej długości i typie. Dla przykładu okolice Poznania ↗, na którym wyraźnie widać biegowyChallenge Poznan, na torze czy Poznan Bike Challenge ↗.
Projekt prezentujący zbiór wszystkich aktywności na Stravie w jednym miejscu. Widać, gdzie najwięcej osób korzysta z tej aplikacji i które trasy są najczęściej pokonywane. Dla przykładumoje okolice ↗.
Projekt, który uzupełnia brakującą funkcję Route Buildera ↗ czyli możliwość uploadu śladu gpx i jego konwersji na routowalną i zapisanie go na liście naszych tras do pokonania.
Własne Heatmaps ↗
Świetny projekt - podobny do Global Heatmaps - nanosi na mapę trasy pokonane w danym okresie czasowym lub od początku założenia konta.
Stravistix ↗
Stravistix to mocno rozbudowany dodatek do Chrome, rozszerzający ilość danych dostępnych w Strava, wraz z wyszczególnieniem za pomocą wykresów takich pozycji jak: strata do KOM, moc, tętno, aktywność. Pozwala też na ukrywanie niepotrzebnych rzeczy w feedzie (główny dashboard) oraz modyfikację dostępnej mapy w aktywnościach, a także wiele innych opcji, dostępnych z poziomu menu. Oczywiście nie zabrakło integracji z innymi projektami, istniejącymi w ramach Strava Labs.
[gallery type=“rectangular” size=“full” link=“none” ids=“4398,4397”]
Podsumowując - Strava jest świetna
Jak mawiał Jerome K. Jerome
Ale nie ma róży bez kolców, jak to powiedział jeden pan (…)
nie obeszło się i bez wad.
Wprawdzie Strava w wersji podstawowej jest naprawdę rozbudowana, ale za większeprzyjemności, zagwarantowane w premium, przyjdzie sporo zapłacić. Jeszcze rok temu płaciłem 190zł/rok, teraz przyjdzie coś koło 250-280zł, co jest ceną dość mocną dyskusyjną. Dla porównania - też kiedyś pisałem o tym ↗ - to wciąż 29.99 USD, co w przeliczeniu na PLN ↗ wychodzi około 113 zł.
Zobaczymy, jak sytuacja potoczy się w maju, jak będę przedłużał roczny abonament, ale warto zapłacić za tak bogatą funkcjonalność, jaką daje serwis.
Strava to serwis rozbudowany, ale bardzo intuicyjny, stworzony z myślą o sportowych pasjonatach dwóch kółek, biegania i innych form aktywności. Jedno z nielicznych miejsc, do których zaglądam codziennie i z którego czerpię inspirację do kolejnych tripów. Cieszę się, że serwis stale się rozwija przy zachowaniu niemal 100% stabilizacji.
I póki co, na razie nigdzie się nie wybieram ;-)
Foty pochodza z stocknap.io ↗.