W ramach przygotowań do kilkudniowej wyprawy rowerowej często tracimy czas na walkę o każdy centymetr, o każdy gram w sakwach. Ciuchy, skarpetki, bielizna, jedzenie, narzędzia czy zapasowe elementy roweru, to wszystko jest niezbędne. Często jednak zapominamy o podstawowej, ale jakże ważnej rzeczy, jaką jest podręczna apteczka, dedykowana właśnie rowerzystom.
All For Planet ↗ od kilku lat działa na rzecz rowerzystów i tym razem postanowiło przygotować kompaktową, niezwykle przydatną apteczkę, którą można wozić zarówno na rowerze, jak i w sakwach. Pomyślałem, że zrecenzuje ją na łamach bloga.
Wygląd zewnętrzny
Saszetka uszyta jest ze specjalnej nieprzemakalnej tkaniny codury, odpornej na działanie warunków atmosferycznych i przetarcia.
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“full” ids=“3802,3804,3805”]
Wygląd apteczki jest nowoczesny i stylowy, przede wszystkim widoczny zarówno w dzień (pomarańczowy kolor jest niczym rowerowy ratownik), jak i w nocy dzięki odblaskowym paskom wzdłuż i wszerz.
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“full” ids=“3801,3799,3796,3798,3797” orderby=“rand”]
Niewielkie rozmiary i ciekawy system pasków mocowania (bardzo mocne rzepy) pozwalają na umieszczenie apteczki w dowolnym miejscu na rowerze.
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“full” ids=“3794,3795,3793”]
Można zrobić to na kierownicy, pod siodełkiem czy na bagażniku, albo wrzucić do sakwy.
Wyposażenie apteczki
Nie jestem specjalistą w zakresie medycyny domowej i choć posiadam podstawową wiedzę odnośnie udzielania pomocy poszkodowanym (kurs w PCK, czy zajęcia praktyczne w ramach wiedzy o społeczeństwie w szkole), to zaufałem tym, którzy przygotowali apteczkę.
Zawiera ona:
- Opatrunek indywidualny typu M / 1 szt.
- Plastry z opatrunkiem 1 opakowanie / 8 szt.
- Chusta opatrunkowa 40 cm x 60 cm / 2 szt.
- Chusta trójkątna / 1 szt.
- Opaska podtrzymująca 6 cm x 4 m / 2 szt.
- Koc termiczny 160 cm x 210 cm / 1 szt.
- Rękawiczki lateksowe / 2 szt.
- Kompresy włókninowe nasączone alkoholem / 2 szt.
- NaCl 0,9% 5 ml / 1 szt.
- Instrukcję pierwszej pomocy wraz z numerami alarmowymi / 1 szt.
[gallery type=“rectangular” size=“full” link=“file” ids=“3785,3786,3787,3788,3789,3790,3791,3792”]
Apteczka jest solidnie skonstruowana, a co najważniejsze, z łatwością i bez straty czasu zorientujemy co mamy i po co sięgamy (to bardzo ważne w chwili ratowania życia).
Przykłady
Zawartość pozwala na wiele szybkich akcji:
- przemyć i odkazić ranę,
- zabezpieczyć plastrami czy bandażem
- okryć się kocem termicznym w razie gwałtownej zmiany pogody (burze, wichury etc)
- przemyć oczy solą fizjologiczną (oj czasem taka pierdoła wpadnie w oczy, ale tutaj polecam okulary)
- chustę trójkątną, którą można wykorzystać jako okrycie na głowę w razie upałów, temblak czy wzmocnienie złamanej konstrukcji.
Są ogromne możliwości zastosowania, nie tylko w zakresie ratowania życia swojego i innych, ale również w takich, których MacGyver ↗ byłby z nas dumny.
Apteczka w dzisiejszych realiach
Ile razy zastanawialiście nad wzięciem apteczki ze sobą, nawet na jednodniowa wyprawę? Niech zgadnę, ani razu, prawda? Podobnie jest u mnie, zwłaszcza odkąd przesiadłem z trekinga na mtb29 ↗ i odstawiłem sakwy na rzecz plecaka o pojemności max 20l. Apteczki zawsze zajmowały potrzebne miejsce i zazwyczaj brałem plastry czy bandaż, zaś do odkażania można kupić w każdym sklepie małą bombkę spirytusową. Ale nie wszędzie spotkasz takie sklepy, chociażby na górskich szlakach, jak Izery czy Tatry, gdzie o wypadki jest bardzo łatwo.
Zastanawiacie się po co Wam apteczka, skoro jedziecie np. wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego ↗, czy po mazurskich jeziorach? Choćby dlatego, że w razie skaleczenia np. puszką konserwy, móc zatamować krew i odpowiednio zabezpieczyć ranę przed zakażeniem. Prosta czynność, a ile problemów, gdy nie mamy apteczki?
Osobiście przekonałem się o tym, gdy zaliczyłem drugie OTB na singlach pod Smrkiem ↗; wtedy nie tylko uderzyłem nogą o wystający korzeń, to jeszcze długa gałąź wbiła się powyżej kostki, przyczyniając do mocnego krwotoku. Wówczas ratowałem się buffem ↗ mocno zaciskając okolice kostki i udałem się w stronę Centrum. Nie czułem bólu, nie zauważyłem też opuchlizny, która pojawiła się kilka godzin później.
Co do samych apteczka rowerowych, to jeszcze kilka lat temu kupowało się kompaktowe, przeznaczone do aut osobowych - wtedy nikt nie myślał o rowerzystach, gabaryty takich apteczek były ogromne.
Teraz znajdziemy kilka ciekawych propozycji, jak chociażby ta, firmowana przez fundację All For Planet, znaną z akcji kręć kilometry ↗
Gdzie kupić apteczkę?
Taką apteczka możecie nabyć na aukcji Allegro ↗ za niecałe 50 zł. To jedyna wada, ale warto dopłacić, choćby ze względu na wodoodporny materiał saszetki i szybki dostęp do zawartości apteczki.
Miałem kilka apteczek za kilka złotych, ale żadna z nich nie była tak odporna na czynniki zewnętrzne, jak ta wyżej. Czy to wilgoć, czy ulewa, czy upał, te tańsze zawsze trzeba było albo suszyć, albo wrzucić z powrotem do auta.
Udzielanie pomocy jest naszym obowiązkiem
Życzę wszystkim, abyśmy z apteczki korzystali jak najmniej, jeśli już to w błahych sytuacjach.
Gdybyśmy jednak byli w kryzysowej sytuacji i widzieli osobę potrzebującą pomocy, musimy to zrobić w ramach naszych umiejętności.
Złote zasady:
- Zadbać własne bezpieczeństwo (założyć rękawiczki, upewnić się czy jesteśmy bezpieczni)
- Postępować wg. poleceń (zadzwonić na 112, określić stan poszkodowanego, podać jak najwięcej szczegółów )
- Nie bać się udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu.
PS.: dziękuję mojej Asi za pomoc przy stworzeniu fotograficznej części wpisu.
// Wpis przygotowany w ramach współpracy z All For Planet.