W życiu nic nie jest wieczne. Tyczy się to również korzystania z aplikacji. W tym przypadku mam na myśli nową wersję Falcon Pro 3. Poczułem się oszukany, ponieważ kupiłem poprzednią wersję PRO, a za nową wersję muszę znowu zapłacić.
O co chodzi
W ostatnich dniach miała miejsce premiera zupełnie nowej wersji aplikacji do obsługi Twittera - Falcon Pro v3. To bardzo odważne podejście programisty, wiedząc że Twitter swoimi limitami zabił niemalże cały rynek alternatywnych klientów zarówno na platformę Androidem jak i iOS. Osobiście jestem zdania, że oficjalna aplikacja jest zupełnie wystarczająca, o ile programiści nie zaimplementują natywnie reklam, mocno rzucających się w oczy na Timeline.
Falcon Pro 3 - wzorcowy klient Twittera
Falcon w wersji 3 został stworzony zgodnie z najnowszym trendem Material Design, co czyni aplikację niezwykle piękną, godną polecenia dla każdego Twitterowicza. Z opisu aplikacji ↗ można wyczytać, że ma sporo do zaoferowania. Przede wszystkim: układ kolumnowy, narzędzie do skracania linków, podział na ekrany z powiadomieniami i interakcjami, a także powiadomienia push i obsługa przesyłania obrazków / podgląd.
https://www.youtube.com/watch?v=bcS9LW45dwM ↗
Wady? Jak słusznie zauważyliście, brakuje tutaj wiadomości prywatnych (serio?), ale autor nad nimi pracuje. Osobiście dla mnie poważniejszym problemem jest… brak ustawienia aplikacji wg. własnych preferencji.
Za darmo? Raczej nie
Falcon Pro v3 jest do pobrania za darmo ale niech nie zmyli Was ten fakt. Ja popełniłem błąd - w końcu miałem wykupioną licencję wprawdzie do v2 - licząc, że faktycznie jest to upgrade.
[caption id=“attachment_3182” align=“aligncenter” width=“1004”] ↗ Lista zakupionych aplikacji, w tym Falcon Pro
Pobrałem i … zawiodłem się. Co mi po instalacji aplikacji, skoro nie mogę przetestować jej przy użyciu własnego konta?! Po jaką cholerę publiczna lista? Chyba autor nie do końca przemyślał tego kroku i na chwilę obecną zbiera coraz więcej negatywów. O tym piszę niżej.
Płacić za betę
Pierwsze konto w Falcon Pro ma kosztować $4, a każde kolejne to kolejne 2$. Jest to relatywnie mała kwota, porównywalna z innymi konkurencyjnymi klientami. Byłbym skłonny kupić, ale nie kupię z dwóch następujących powodów:
- Wspomniana aplikacja Falcon Pro nie ma 100% funkcjonalności, jaką zapewnia oficjalny klient. Mam tu na myśli prywatne wiadomości, możliwość konfiguracji oraz multikonta. W skrócie jest to najzwyklejsza beta, jakich wielu na tym rynku.
- Brak kontynuacji wcześniej zakupionej licencji, którą zakupiłem na początku 2013 roku. Jest to nie fair wobec mnie i pozostałych użytkowników wersji pro, którzy pozostali bez wsparcia.
Czy to jedyna droga?
Rozumiem, że przez niezdrowe limity, jakie wprowadził Twitter, twórca nie miał innego wyjścia jak przemyśleć od nowa aplikację, uwzględniając te cholerne limity. Wiadomo, że kupując aplikacje za jakieś 5-15zł nie uzyskamy wsparcia w stylu Long Time Support, a sam developer z czegoś musi się utrzymywać.
Jednakże sposób, w jaki potraktował dotychczasowych użytkowników Pro, pozbawiając z możliwości częściowej odpłatnej aktualizacji do v3 , jest nie do przyjęcia. Podobnie z bezpłatną aplikacją - demo, które nie prezentuje 1/10 funkcjonalności Falcona - jest po prostu kiepskie. Mógł skorzystać z rozwiązań typy trial / adware.
Dyskusja Joaquima Vergesa ↗ na Google+ została podzielona na dwa obozy: zadowolonych i niezadowolonych, które warto przeanalizować na poczet przyszłych doświadczeń z developmentem. Wśród licznych negatywnych opinii przeważa ta, oskarżająca o zagranie nie fair i brak wsparcia poprzedniej wersji.
Pomimo tego, warto obserwować dalszy rozwój aplikacji oraz dyskusje, jakie nastały po publikacji pierwszej wersji, nie do końca w pełni funkcjonalnej aplikacji.