Skip to content

Sezon rowerowy 2012

Posted on:30 grudnia 2012 at 19:00
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Sezon rowerowy 2012

To wyjątkowo długi sezon rowerowy 2012, piąty z kolei sezon, obfitujący w mnóstwo ciekawych wycieczek po Wielkopolsce i nie tylko - swoimi rekordami życiowymi podniosłem wysoko poprzeczkę na następny sezon.

Statystyki

Na początek kilka wykresów, które w pełnej wersji znajdziedzie na stronie BS

Jak zauważyliście - ten sezon był rekordowy  pod każdym względem i to mnie bardzo cieszy. Szczyt formy przypadł w lipcu i w sierpniu, czyli wtedy, kiedy niemal codziennie jezdziłem rowerem do / z pracy.

Za porażkę sezonu należy uznać październik (imho bardzo ciepły) ale nie z mojej winy. Tuż przed wyjazdem do Gdańska na Worcamp, oddałem rower do serwisu (problem z tylną obręczą). Starałem zrekompensować sobie zastępczym rowerem ale niestety za bardzo przyzwyczaiłem się do geometrii Kellysa. Ostatecznie rower wrócił w listopadzie, po kilkunastu mailach, telefonach (totalna wojna informacyjna) ale niestety był to ostatni oddech ciepłej jesieni.

Nowy rower

Sezon 2012 zacząłem od krótkiego wyjazdu na starym, wysłużonym trekkingu oraz nieco dłuższego wyjazdu pod Gniezno. Wtedy uświadomiłem sobie, że Kandsa należy wysłać już na emeryturę a zaryzykowac z funduszem i kupić nowego.

Niestety przez okres zimowy ostro przytyłem, więc cięzko było na cokolwiek sie zdecydować. W końcu z pomocą wielu kolegów rowerowych, stałem się właścicielem tego Kellysa.

Kellys Saphix 2011 To był krok milowy w moich planach a o parametrach roweru przeczytacie tutaj.

Najciekawsze wyjazdy

Cięzko jest wybrać dziesięć najciekawszych wyjazdów w minionym sezonie, bo każdy bardzo dobrze wspominam.

  1. Trzemeszno, Mogilno i Duszno zdobyte!
  2. Puszcza Zielonka na pożegnanie września (wiosenna edycja)
  3. Wokół powiatu wrzesińskiego - imho życiówka :)
  4. Nadwarciańsko-Poznanski klimat
  5. Sprawdzałem Poznań tuż przed Euro2012
  6. Środa - Poznań - Promno - Czerniejewo - Września czyli odcinki TTR i traktu pobiedziskiego
  7. Święto Pracy na rowerze po pojezierzu powidzkim i konińskim
  8. Lednicko-Gnieźnieńskie keszowanie (walka z wmordewindem)
  9. Pierwsza setka w sezonie - rewiry średzko-kostrzyńskie
  10. Zwariowana jazda w nocy po lesie przy pełni księzyca
  11. Kanał Gopło - Warta łącznie z Licheniem
  12. Śnieżycowy Jar z GTR Wrześnianie

Oczywiście, możecie przejrzeć bikeloga i sami ocenić, jaki to sezon był :)

Sakwiarski wyjazd czyli Gdański Hel

Na odrębną uwage zasługuje pierwszy, prawie-sakwiarski urlop wakacyjny, spędzony w Trójmieście oraz na Helu. To był iście pozytywnie zwariowany czas.

Hel

Prawie-sakwiarski, poniewaz nie brałem namiotu ze sobą a i znalazłem noclegi u przyjaciół. I nie miałem doświadczenia w pakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy na wyjazd, zwłaszcza ze pogoda nie dopieszczała, wręcz utrudniała. Ciągle padało i było zdecydowanie chłodno na jak lipiec (taki lipcopad), padało nawet tuż przed porannym pociagiem do Poznania.

Podróż pociągiem na taką odległość to także całkowita nowość i to w dodatku z rowerem. Nie dość, że rozklady pkp były skomplikowane, to jeszcze brak wagonu rowerowego w skladach, utrudniał w dopasowaniu idealnego połączenia dla mnie. Na szczęście, późniejsza pogoda dopisała.

W sumie prawie 279 km przez 4 dni w przepięknych sceneriach, w świetnym towarzystwie i nowe doświadczenia.

Prawie 7000km!

Kończąc dzisiejszy wpis, pragnę pochwalic sie z rekordami życiowymi, które pobiłem w tym sezonie:

Fajnie wyniki, prawda?  I w tym miejscu chciałbym podziękować Uziel75, z którym pokonałem większość wycieczek, opisanych na bikelogu - dzięki Towarzyszu! :)



Możesz napisać do mnie e-mail lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...