Skip to content

Ładowalne gadżety rowerowe

Posted on:5 stycznia 2024 at 17:55
Reading TIme:2 min czytania
Feature Image for  Ładowalne gadżety rowerowe

Chcę podzielić się z Wami z moimi spostrzeżeniami na temat różnych akcesoriów rowerowych, które używam, a które wymagają ładowania lub wymiany baterii. Jak się okazuję, jest sporo rzeczy do zrobienia — obok serwisu rowerów — pod dłuższej jeździe.

Żeby było jasne, nie narzekam. Wszystkie te rzeczy są praktyczne i ważne w moim rowerowym świecie (szczególnie ten rowerowy radar). Niemniej, pamiętam czasy, w których można było śmigać bez tych wszystkich udoskonaleń — jasne, to wciąż dziś możliwe ;-).

Inspiracja

Inspiracją do napisania tego wpisu była dość ciekawa dyskusja odnośnie współczesnych ładowalnych gadżetów rowerowych, na które natknąłem przy porannej kawie.

Lista akcesorium

I tak po kolei, z urządzeń do ładowania mam:

Po dłuższej jeździe przeważnie ww. akcesoria wrzucam do ładowania — wszystko za pomocą jednej rozbudowanej ładowarki. Czasem wspomagam się z powerbankiem, gdy nie chce mi się demontować lampek — szczególnie ta z przodu.

A co z czujnikami ? No właśnie:

Wszystkie te urządzenia działają na popularnej pastylce (guzikowa bateria), czyli CR2032. Taka mała bateria pozwala na długą pracę smart urządzeń sportowych.

Co prawda, mam bezprzewodową pompkę (a w zasadzie kompresor w tym stylu), tutaj wolę polegać na małej pompce, która jest przymocowana obok koszyka do bidonu i daje radę napompować do 10 barów.

Podsumowanie

Jak się okazuje, nie jestem lepszy / gorszy od osób, biorących udział w dyskusji. Wprawdzie nie mam bezprzewodowych przerzutek od Shimano / Sram (i mam nadzieję, ze nie będę ich miał), to jednak mam co ładować i muszę mieć na zapleczu zapasowe bateryjki i zestawy oświetleń.

Nie można zapomnieć o powerbankach, które na trasie robią robotę. Wprawdzie muszę pamiętać o kablach do garmina / lampek, to jednak w 99% można je kupić na stacjach benzynowych. Fajnym dodatkiem jest wbudowany w lampce powerbank - raz skorzystałem z niego awaryjnie, bo nie naładowałem Garmina 🤷‍♂️.

Gdyby w Polsce były prawdziwie mroźne zimy, jak parę dekad temu, to prawdopodobnie kupiłbym ogrzewane rękawiczki i skarpety — coś na wzór rowerowych koleżanek i kolegów z północnej Europy. 😄

ps.: Zdjęcia pochodzą z tej strony oraz z WIKI



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...