Strava zmienia się nie do poznania! Zmiany, które są stopniowo wdrażane po zapowiedziach twórców, wywołały dużo negatywnych emocji w środowisku kolarskim i biegowym. Teraz gdy już opadły, wypadałoby spojrzeć na to, co tak naprawdę się zmienia?
Tutaj znajdziecie list od Twórców Stravy na temat zmian, jakie są lub nastąpią w najbliższym czasie.
Strava zmienia się od strony biznesowej
Po 11 latach istnienia, firma wciąż nie jest rentowna, a nie chcąc sprzedawać danych, zaśmiecać portal durnymi reklamami, podjęła taką, a nie inną decyzję.

Uważam ją za ekstremalnie odważną. Głównie z racji przyzwyczajenia do darmowej, ale znakomitej części funkcjonalności, która w zupełności wystarczała wszystkim użytkownikom i ta grupa ludzi najgłośniej krzyczy.
Czy tą decyzją przypieczętowano początek upadku firmy? Nie sądzę. Na rynku ciężko znaleźć tak dobrą platformę, uniwersalną dla wszystkich zainteresowanych, z możliwością importowania aktywności z wielu źródeł.
Owszem, jest jeszcze Endomondo, ale wydaje mi się, że lata świetności ma za sobą. Chyba ma jakieś problemy ze stabilnością działania serwisu (tak wynika z komentarzy).
Jest jeszcze Garmin Connect, który wzbudza we mnie mieszane uczucia ze względu na ospałość i brak reakcji na obecną sytuację na rynku. Niemniej, przyjrzę się temu rozwiązaniu w oddzielnym wpisie.
Jakie zmiany wprowadza Strava?
Dobra, wrócmy do meritum dzisiejszego wpisu. Co takiego zmienia się?
Segmenty
- Tabele liderów i szczegółowe analizy segmentów będą dostępne dla subskrybentów.
- W bezpłatnej wersji użytkownicy będą mogli stworzyć segmenty, zobaczyć wyniki (bez historii) oraz 10 najlepszych w tabeli.
Kreator tras
- Funkcja całkowicie dostępna tylko dla subskrybentów
- Niebawem będzie premiera przebudowanej od podstaw wersji, odpowiadająca potrzebom użytkowników (dokładniejsze filtry, profile tras, podpowiedzi tras na podstawie historii itp.)
- W bezpłatnej wersji będzie można przejrzeć wcześniej zapisane trasy i zapisywać trasy innych użytkowników. Pytanie, co z synchronizacją na Garminie?
- Niedawno Garmin dodał funkcjonalność automatycznej synchronizacji zapisanych tras w Stravie bezpośrednio do urządzeń.
Aplikacje innych firm
Strava udostępnia API do danych zarówno własnych, jak i innych użytkowników, z czego korzystało ponad 40 000 aplikacji. Tutaj twórcy poszli po bandzie, ograniczając do zera dostęp do wyników dla większości zewnętrznych aplikacji (wyjątki dotyczą takich graczy jak Garmin, Wahoo i im podobne).
Nie do końca zrozumiałem, czy te ograniczenia dotyczą użytkowników bezpłatnych kont, czy ogólnie wszystkich?
To, co najbardziej mnie zasmuciło to … praktycznie zerowa komunikacja z programistami w zakresie ograniczeń i krótki czas na naprawę. Dla większości z tych aplikacji, stworzonych z pasji, zapewne będzie to oznaczać jedno: śmierć.
Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, aby Strava miała udostępniać odpłatnie dane. Garmin za coś takiego do niedawna chciał 5000 USD, ale zmieniło się w zeszłym roku, o czym wspomniał DC Rainmaker. Jest dostęp za darmo ale procedura rejestracji jest dużo bardziej skomplikowana.
Nowe funkcje – przebudowany mechanizm analizy
Kolejną zmianą jest zupełnie nowy widok karty treningu, składający się z 4 modułów: tygodniowe aktywności, dzienniki treningów, podsumowanie tygodniowe i miesięczne.
Uproszczony plan
- Zrezygnowano z Summit na rzecz Premium,
- Uproszczono cały plan do zasadniczo dwóch opcji: 1. bezpłatne, 2. premium
- Nowa cena 5 USD (co rocznie daje 60 USD)
- Okres testowania konta – 60 dni
Inne płatne funkcje
- Czelendże na Stravie
- Zaawansowana metryka
- Cele
- Dzienniki aktywności
- Porównanie aktywności
- Beacony
- Personalne heatmapy
- Szybsze wsparcie techniczne
- Dostęp do zniżek partnerów
Podsumowanie
Gdy pisałem wpis na temat ręcznego rysowania tras, narzekałem na zastój z nowymi funkcjami na Stravie. Na tę chwilę mamy przemodelowany biznesowo serwis z obietnicami dotyczącymi nowych ficzerów, funkcji, inwestycjami w aplikację.
Czas pokaże, czy Strava dalej będzie zasługiwać na miano kolarskiego fejsbuka. Czy raczej stanie się kolejną zamkniętą platformą treningową, co byłoby zaprzeczeniem idei bycia medium do dzielenia się wrażeniami danych wycieczek (Strava Stories)?
Kolejny wydatek
Miesięczna subskrypcja została ustalona na poziomie 5 USD / 4 GBP, co dla przeciętnego sportowca (z całego świata) nie jest wygórowaną kwotą. Wystarczy podarować sobie 8pak piwa, aby mieć Stravę (można we własnym zakresie przeliczyć na żele czy batony).
Niestety to kolejna płatna część Internetu, którą obciążymy naszą wirtualną portmonetką (w banku, Google Play, Revolut).
Lista ta wciąż rośnie:
- Przecież mamy Netflix i Spotify dla całej rodziny
- Słuchamy audiobooków via Audioteka
- Dochodzą jeszcze aplikacje do organizacji typu Todoist czy Notion
- Gromadzimy nasze zdjęcia i pliki w chmurach typu OneDrive, czy Google Drive
- Pracujemy na narzędziach typu Webstorm, Adobe CC etc.
- Z litości nie wspomnę o Zwift.
I teraz tak podsumowując wydatki, wychodzi całkiem spora kwota, którą wydaje się ot tak. Oczywiście, część z nich można wrzucić w koszty, część z nich zastępujesz inne usługi (Netflix zamiast Cyfrowego Polsatu, czy innej platformy satelitarnej), a część to typowa rozrywka, z której można zrezygnować.
Od razu zaznaczam, nie mam problemów z płaceniem abonamentu za coś, co się sprawdza, jest czymś nieodzownym – za dobrą pracę należy się dobra płaca. Sam od kilku lat jestem użytkownikiem Strava Premium (Summit Member), mimo ze 2/3 funkcjonalności są mi obce.
Jednocześnie nie dziwię się tym, którzy zrezygnowali z płacenia za Strava Premium i wrócą do korzeni (w wielu przypadkach mowa o Garmin Connect jako podstawowego narzędzia).
PS: Tak się złożyło, że niedawno przedłużyłem roczny abonament za ok. 190zł (z poziomu Google Pay), więc siłą rzeczy będę obserwował nadchodzące zmiany.
Hmm.. czyli na pierwsze miejsce pod względem funkcjonalności wychodzi aplikacja Suunto (kupili Sports-Tracker)
Polecam potestować😊
A w jaki sposób będzie robiło sync urządzeń takich jak Garmin czy wahoo? Oraz … Pod jakim adresem jest webowa app
ASDASD
Moja opinia może jest z pewnością niepopularna, ale myślę, że dobrze zrobili. Robią bardzo dobrą aplikację, więc warto, żeby im się zwróciło z nawiązką. Lepsze takie rozwiązanie, niż napakowanie reklam.
W koncu w Internecie nasze dane sa walutą.
Firma nie jest rentowna mając 50+ milionów użytkowników . No nie wiem . Wygląda to na skok na kasę nas wszystkich , zabieranie tego co było darmowe jest pójściem na łatwiznę . Dlaczego nie stworzyli czegoś zupełnie nowego i tym mogli zachęcić do premium .
Ludzie kupują rowery wart 5k – 10k zł i nie stać na opłacenie stravy (circa 250zł ?) no coś tu hello nie tak. 50+ milionów uzytkowników, z czego znakomita 3/4 userów to darmowi użytkownicy. koszta utrzymania serwisu bez reklam (serwery, API, baza danych, zespoły programistów, PR, Helpdesk itp). To wszystko kosztuje.
I niech kosztuje , jasne , każdy to wie . Ja nie mam problemu żeby płacić za produkt , ale produkt musi być dobry tak jak są dobre rowery za 5 ,10 czy 20 tysięcy złotych . Nie zgadzam się natomiast na odbieranie czegoś co było darmowe i jakieś zmiany kosmetyczne które mają wprowadzać wrażenie czegoś nowego. Skoro mają taki super team to mieli wprowadzić więcej funkcji o które proszą użytkownicy od dawna – nowych funkcji !
Zgodzę się z jednym argumentem, że mogliby wprowadzić coś nowego w ramach summit. Tu mieli poważny zastój.
Ale z drugiej strony stabilność serwisu jest na bardzo dobrym poziomie. A to nie lada sztuka przy 50+ mln userach.
Zaobserwowałem pierwsze zmiany, czekam na kolejne.
Masz jakieś alternatywy?
Wydaje mi się, że robią powszechny błąd firm zachodnich i w naszych warunkach to nie wypali. Mianowicie dostosowują ceny do swojego rynku. Czym innym w przeliczeniu jest $5 w USA czy UK, czym innym w Polsce. OK, jeśli ktoś inwestuje w sport i treningi kilkaset zł miesięcznie, to te 20 zł nie robi różnicy. Ale to raczej nie jest już poziom amatorski. Natomiast jeśli ktoś jest typowym amatorem i potrzebuje zmierzyć dystans i czas, następnie zanotować wyniki, to… Strava w wersji free w zupełności wystarcza, a płatna jest przeraźliwie droga – 240 zł to są nowe buty do biegania i to takie – jak dla amatorów – lepsze. Nawiasem dziwię się, że nie ma(?) sensownych appek open source. W ogóle ze Stravą mam więcej problemów – jest… Czytaj więcej »
Bo widzisz, wszystko zależny jakie masz potrzeby i oczekiwania wobec stravy. Ja jako user i aktywny cyklista mam pewne oczekiwania, które być może zostaną zrealizowane na przestrzeni roku (czyli jak przyjdzie mi zapłacić za kolejny rok).
Ale poki co, zmiany są już stopniowo wdrażane: kreatory map (zbliżone do komoot czy RideWithGPS), śledzenie progresu na odcinkach trasy, którymi często jeżdże.
Co do MiBand, to nie oszukujmy się. To nie jest sportowa opaska, która ma gps i słusznie strava nei wspiera dla niej rozwiązania ;-) .
Alternatywy? Jakie? za bardzo nie ma, bo endomondo zdycha weekendami (sam osobiscie nie siedze tam a wrzucam trasy raczej grzecznościowo ;-)
Moje potrzeby są proste: zliczyć ilość przebytych tras rocznie, odległość i czas każdej z nich. Z podziałem na bieganie i rower. Porównać wyniki w czasie. Over. Śledzenie progresu na rowerze dla mnie nie ma sensu – jeżdżę po mieście i komunikacyjnie. Bieganie – miło, jeśli mierzone jest tempo per kilometr, ale niekrytyczne. Nie musi być sportowa – do wyświetlenia danych (czas, dystans) wystarczy, telefon mógłby być w nerce czy gdzieś tam, nieruszany. Tętno też jakoś mierzy – na poziomie amatorskim wystarczy. GPS/strava też ma błąd pomiaru odległości – biegam tą samą trasą, to wiem, że potrafi różnie zliczyć. Jest to popularna opaska. Jak napisałem wyżej – nie mam wielkich wymagań. Nie muszę share’ować w chmurę itp. Stand alone appka wystarczy, fajnie jakby umiała… Czytaj więcej »
To w zupełności taka strava ci wystarczy a umiejętności programistyczne pozwolą na zaciągniecie danych via API i stworzenie tabelek / csv i parsowanie w pythnonie wg. wlasnego widzimisie ;) hehe.
[…] Connect wraca do łask z uwagi na przebudowę modelu biznesowego Stravy. Postanowiłem sprawdzić, co zmieniło się w Garmin Connect na przestrzeni kilku […]
[…] stworzyłem całkowicie od nowa przy pomocy Strava Routes, uwzględniając 3 europejskie nazwy miejscowości: Paryż, Wenecja i Rzym. Wyszła pętla […]
[…] po majowej (r)ewolucji biznesowej strategii, podpadła kolarskiej społeczności, która w znacznej większości deklarowała […]
Tyle płacić za stravę i w dodatku tłumaczyć na Polski język. Bez jaj chyba kilka tysięcy jest użytkowników w Polsce
Ja nie widzę sensu w tłumaczeniu interfejsu na polski. Po co?