Znalazłem jeszcze szybszy sposób na przesyłanie plików GPX z Androida do Garmina, który w 100% zadział. Nawet wtedy, gdy jesteśmy w trakcie rejestracji aktywności.
Metoda importu pliku, opisana w tym wpisie ↗, przestała działać. Connect z jakiegoś powodu zawieszał się na próbie otwierania plików GPX, przez co trasa nie została zapisana jako kurs.
Nowa metoda
Nowa metoda wymaga instalacji 2 aplikacji:
- Gimporter ↗ - aplikacja connectIQ na Garminie
- Gexporter ↗ - aplikacja na Androida.
Metoda importowania plików GPX/FIT w telegraficznym skrócie:
- Narysowany plik GPX (lub ściągnięty GPX/FIT) zapisujemy do katalogu
/Download
- Uruchamiamy Gexportera na smartfonie
- Uruchamiamy Gimportera na Garminie
- Po chwili w Gimporerze widzimy listę plików z rozszerzeniem gpx/fit
- Wybieramy daną trasę i następuje zdalny import pliku do urządzenia
- Uruchamiamy kurs i jedziemy!
Prościej się nie da, naprawdę.
Jedno małe ale
Jednak ta metoda ma jedną poważną wadę - w zasadzie to wspólna cecha aplikacji ConnectIQ ↗. Nie da się uruchomić aplikacji, gdy jesteśmy w trakcie odpalonej aktywności.
Na ratunek - widget
Chyba że … zainstalujemy Gimportera jako widget ↗. To specyficzny typ aplikacji działającej w systemowej szufladce. Klikamy na górną belkę, przesuwamy w lewo / w prawo.
Import plików działa niemal identycznie :)
Jak to działa?
Sam jestem zdziwiony prostotą rozwiązania, jakie zostało w tym przypadku zastosowane.
Aplikacja Gexporter pełni rolę web-serwera, listującego pliki o rozszerzeniu gpx / fit. Gimporter (zarówno aplikacja, jak i widget), to nic innego jak klient, odczytujący zawartość serwera w ramach połączenia po bluetooth.
Czy to bezpieczne?
Pozostaje kwestia bezpieczeństwa, ale developer ww. aplikacji udostępnił kod źródłowy ↗, więc można to zweryfikować, samemu skompilować apki.
Wnioski możecie sami wyciągnąć :)
Przy okazji znalazłem kod źródłowy iOS’owego odpowiednika Gexportera ↗. Jestem ciekaw, czy tu będzie działać podobnie jak na Androidzie?
Podsumowanie
W trakcie jednej z lutowych wycieczek błąd Garmin Connect doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Jeszcze w zeszłym roku to rozwiązanie się sprawdzało, a tutaj zonk.
Nie wiem, czy to wina zmiany smartfona - S8+ na OP7T ↗ - albo developerzy Garmina znów coś spieprzyli. Nie byłby to ich pierwszy, ani ostatni raz.
Tak czy siak, to ta sytuacja była impulsem do znalezienia kolejnej, ale dużo lepszej alternatywy. Szkoda, że wspomniani programiści z Garmina nie przewidzieli takiej opcji w bazowej aplikacji.
Co w Stravie piszczy?
Wprawdzie Strava wprowadziła ręczne rysowanie trasy ↗, a ostatnio w wersji beta miałem sposobność testowania “Suprise Me” (więcej u DC Rainmarkera ↗). Nic nowego, bo Mio ↗ miało to w standardzie.
Do pełni szczęścia brakuje zapisu trasy i przerzucenia przez ConnectIQ ↗.
Komoot? No może …
Jest jeszcze Komoot, wspomniany zarówno przez YouTubera Zielonego F16 (swoją drogą, lokals z Gniezna - polecam jego kanał na YT ↗).
https://www.youtube.com/watch?v=5rWvhNT81P4 ↗
O Komoot wspomniał także Sebastian Gruszka z DDR w jednym z wielu podcastów ↗. Podobnie jak Strava, Komoot ma aplikację ↗ dla Garmina. Sam Komoot ma przyjemny dla oka interfejs i bardzo istotne informacje przy projektowaniu tras, zarówno pod szosę, MTB jak i popularne ostatnio gravele.
Ale uwaga, nie odpalimy tejże appki, gdy mamy włączoną aktywność. Niestety, nie miałem okazji przetestować w 100% z racji sporej zaporowej ceny, jaką trzeba zapłacić za mapy.
Locus Map ↗ i jego wektorowe mapy ↗ dają rade, zwłaszcza ze świetnym dodatkiem bRouter ↗.
A Wy jak radzicie sobie z importem plików GPX pomiędzy smartfonem a Garminem?