Skip to content

Kierowca z telefonem przy uchu

Posted on:19 września 2018 at 07:15
Feature Image for  Kierowca z telefonem przy uchu

Odkąd zostałem Tatą, bacznie przyglądam się kierowcom i jestem przerażony. Znakomita większość kierowców bezceremonialnie rozmawia przez telefon w trakcie np. wyprzedzania rowerzysty na wąskiej ulicy, na drodze szybkiego ruchu, czy podczas skręcania w lewo/prawo bez rozejrzenia się czy ktoś z naprzeciwka nie jedzie (nie wspomnę o pieszych czy rowerzystach, jadących prosto np. ścieżką rowerową).

Przyjrzyjmy się kilku sytuacjom na ulicach jednego ze średniej wielkości miast.

Kierowcy MPK / PKS

To odpowiedzialne zajęcie, ponieważ przewożą oni pasażerów swoim kilkutonowym pojazdem z punktu A do B. Z reguły wiedzą o tym i korzystają ze swoich słuchawek na BT. Ale znajdą się czarne owce, które nie liczą się z pasażerami i w czasie swojej pracy rozmawiają przez telefon przy uchu, a drugą ręką manewrują pojazdem.

Już nie wspomnę o bezpieczeństwie na przejściu dla pieszych, gdzie trzeba uważać, zwłaszcza na … gapowatych pieszych.

Sebix za sterami Bolidu

Zwykło się przyjąć, że Sebix to właściciel modnego (lecz nie najnowszego) auta (nieważne jakiej marki), którym szpanuje po całym mieście.

kierowca

To również posiadacz wypasionego smartfona. Ale nie stać go na zakup słuchawek (skoro producent przyoszczędził), więc będzie sobie gadał przez telefon w czasie szybkiej jazdy po mieście i na obwodnicach.

Grażynka z dzieckiem w aucie

Rozpoczęcie roku szkolnego już za nami i boję się wysypu klasycznych “Grażynek”, rozmawiających za kierownicą przez telefon ze swoimi przyjaciółkami o wszelakich pierdółkach. A na tylnym siedzeniu siedzi dziecko (najczęściej w wieku przedszkolnym) obserwujące otoczenie.

kierowca

Na światłach startuje z opóźnionym zapłonem i denerwuje innych kierowców.

MultiTasking Kate

Ciężki żywot mają korporacyjni maestro zwanym dalej managerami, którzy już w trakcie prowadzenia auta są na pełnej … petardzie. Jak np. Kate, która jedną ręką trzyma smartfon nr 1, przy uchu ma smartfon nr 2, a prowadzi… zaraz zaraz … Samochód sam się stacza do przodu. Świetny przykład jest poniżej:

https😕/twitter.com/rowerowesygnaly/status/1035077738867187714

Dostawca Mirek

Mirek dostarcza świeże pieczywo do pobliskich sklepów i najczęściej jeździ rozklekotanym busem niemieckiego koncernu. Jest bardzo zajętym człowiekiem, do sklepu wchodzi nie tylko z towarem, ale i z telefonem przy uchu. Po odprawie wsiada do busa i ciach, rusza do przodu rozmawiając bez przerwy.

I tak dalej.

Mógłbym wymienić bez końca przykłady, jakie można spotkać codziennie na polskich ulicach miast. Nagminnie łamiemy przepisy, ponieważ musimy odbyć rozmowę w trakcie prowadzenia auta zamiast

  1. odrzucić połączenie i oddzwonić w odpowiednim momencie
  2. zatrzymać się na poboczu i kontynuować rozmowę.

[caption id=“attachment_7619” align=“aligncenter” width=“1800”]kierowca Można tak rozmawiać

Sam nie jestem święty; zdarzało się w przeszłości rozmawiać przez telefon przy uchu (z czego nie jestem dumny), ale odkąd mam pilota do aparatów, to problem praktycznie nie istnieje. Fakt, że to troszkę mnie kosztowało, ale opłacało się, bo wszystko wprowadza się do jednego przycisku.

To proste. Dlatego dziwi mnie, że przeciętny Kowalski, a także w/w opisane postacie nie noszą ze sobą bezprzewodowych zestawów słuchawkowych czy głośnomówiących. Są praktycznie za złotówki w każdym mniejszym większym sklepie z elektroniką. Nawet w popularnej Biedrze.

[caption id=“attachment_7621” align=“aligncenter” width=“1800”]kierowca Zestaw głośnomowiący

A mandat za taką przyjemność może nie jest wysoki (bo 200zł), ale na konto kierowcy trafia aż 5 punktów karnych - to już nie przelewki. Nie lepiej kupić za to porządnego zestawu słuchawkowego albo radia z funkcją BT?

https😕/www.youtube.com/watch?v=bY12yYsQ7g8

Do niedawna nie zwracałem uwagi na tego typu sytuacje, ale odkąd na świat przyszedł Synek, widok kierowców z telefonami przy uchu jest wręcz wkurzający - pisze to z perspektywy nie tylko ojca prowadzącego wózek, ale także rowerzysty - kolarza.

Wystarczy chwila nieuwagi ze strony kierowców, a z drogi sprzątnięci zostają pozostali użytkownicy ruchu drogowego, zwłaszcza ci najsłabsi, czyli piesi w każdym wieku czy rowerzyści.

PS: Tak, załączył się mi instynkt ojcowski a zdjęcia pochodzą z Pexels.com



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...