Wkrótce … a właściwie to juz trwa sezon serialowy 2017. Podobnie jak w latach ubiegłych, przygotowałem sobie listę seriali, które będę śledził z uwagą.
Czas to towar deficytowy
Przyznam szczerze, że z roku na roku jest coraz ciężej z wolnym czasem i poniekąd jestem zmuszony zoptymalizować listę seriali. Jak słusznie zauważyliście, wraz z kolejnymi edycjami, lista robi się coraz krótsza i powtarza się niemal w każdym punkcie.
Dywersyfikacja celów
Duży udział w zmniejszaniu wolnego czasu ma przeprowadzany od jakiegoś czasu proces zmian, reorganizacja w prywatnym życiu. Robiąc dywersyfikację celów i zadań, doszedłem do wniosku, że dużo czasu marnuję na jakieś niepotrzebne rzeczy (chociażby siedzenie na FB) i zresetowałem cały mój system. Dzięki temu mam okazję testować Nozbe, przenosząc projekty z Todoist i wdrażając nowe nawyki, o których wspomina m.in Michał Śliwiński, Mirek Burnejko etc.
Dobra, miało być przyjemnie z pożytecznym, więc wracajmy do meritum sprawy
Serialowa lista AD 2017/2018
- NCIS
- NCIS: Los Angeles
- Chicago Fire
- Chicago PD
- Chicago MED
- Narcos
- The Crown
- Designated Survivor
- Strzelec
- Ania, nie Anna
Komentarz do listy
Poprzedni sezon serialowy jeszcze się dla mnie nie skończył, do nadrobienia mam pół sezonu NCIS z jednego, a właściwie dwóch powodów: brak napisów i pojawienie się lektora, za którym raczej nie przepadam.
Netflix górą
I tak jak przewidziałem, sporo nowości na liście pojawiło się zaraz po wejściu amerykańskiego Netflixa na polski rynek. Od tego momentu niezmiennie subskrybuję tę usługę i nie zamierzam z niej rezygnować z prostego powodu: cenię sobie wygodę, jaką oni mi oferują, wraz z napisami i polskim lektorem / dubbingiem.
Netflix to bogactwo seriali, zwłaszcza takich jak HoC czy Narcos – iście flagowe pozycje dla każdego serialowicza. Ostatnio nadrabiam trzeci sezon Narcos, który z powodzeniem kontynuuje wątek kolumbijskich karteli; mogło się wydawać, że razem z zabiciem Pablo Escobara serial powinien zakończyć swój żywot, a tu jednak Kartel z Cali przejął pałeczkę.
House of Cards nie muszę przedstawiać, ale o Designated Survivor, którego opisałem w ubiegłym roku, warto wspomnieć; obok charyzmatycznego Kiefera Sutherlanda gra również Magie Q (nowa wersja Nikity). Na nowe epizody z życia Królowej Elżbiety (The Crown) i Ani z Zielonego Wzgórza (Ania nie Anna) przyjdzie jeszcze poczekać, ale cieszy mnie fakt, że producenci nie anulowali tych produkcji.
Trylogia Chicago Fire
A propos „anulowania seriali” to z żalem odnotowałem fakt, że kolejnego sezonu „Chicago Justify” nie zobaczę. To spin-off Chicago Fire, który fabułą łączył się niemal z każdym serialem z serii Chicago. Za to z niecierpliwością czekam na rozwój sytuacji w Chicago Fire z poprzedniego sezonu, bardzo tragiczny w skutkach.
Narzędzia dla serialowicza
Niezbędnik serialowicza jest niezmienny od kilku lat, ale został poszerzony o subskrypcję w amerykańskim Netflixie – w sumie to największa zmiana. Nie lubię powtarzać kontentu, więc pozwólcie, że odeślę Was do wpisu z ubiegłego roku, a poniżej krótka lista narzędzi i serwisów:
- Netflix
- TV Calendar
- TwójLimit (z reflinkiem)
- Aplikacje: TV Series / Series Guide
- Pobieranie napisów: Napisy24 i DreamTeam24
Z tego co widzę, na szybko same kontynuacje, żadnych nowych pozycji?
jest tyle nowości, także jednosezonowych, ze wolę przeczekać kolejny i potem sprawdzić :) a Ty masz jakieś? :)
Mam, próbuję zebrać to w kupę. Ale wiadomo każdy lubi swoje smaczki. Ale jak chcesz coś skończonego to np. Salvation,
Netflix faktycznie cenię sobie przede wszystkim za wygodę. Nie dość, że ma aplikacje na wszelkie platformy to jeszcze PAMIĘTA moje ustawienia.
Nie mogę tego np. powiedzieć o HBO Go. Tam do każdego kolejnego odcinka serialu muszę od nowa ustawiać preferencje języka i napisów. I za każdym razem orientuję się, że trzeba to zrobić jak już wygodnie usadowię się na kanapie i lektor wypowiada pierwsze zdanie. Można paść z frustracji.
Netflix górą! :D
I muszę spróbować Narcos – wiele dobrego słyszałam o tym serialu, ale jeszcze nie było okazji, żeby się bliżej zaprzyjaźnić.