Jeśli szukacie taniej i dobrej jakościowo nawigacji, to powinniście rozważyć zakup Mio Cyclo 200. To świetny przedstawiciel budżetowych nawigacji rowerowych, zaprojektowany i stworzony z myślą o mniej zaawansowanych rowerowych podróżnikach czy amatorach.
Mio Cyclo 200 - pierwsze wrażenie
Mając to urządzenie w ręku zaraz po testach jego nieco zaawansowanego brata, doszedłem do wniosku, że nie będę tym sprzętem tak mocno zainteresowany. Ale czy w ogóle jest Mio Cyclo 200 jest warte uwagi?
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“large” ids=“5334,5331,5330”]
Oczywiście, że tak! Pomimo okrojonej funkcjonalności (z punktu widzenia sportowca amatora), sprzęt jest świetnym produktem, idealnym dla każdego, kto lubi rowerowe podróże. Z produktu powinni być zadowoleni zwłaszcza ci, którzy cenią prostotę w obsłudze i zawsze aktualne mapy w urządzeniach.
Okrojona funkcjonalność
W porównaniu do 505HC, Mio Cyclo 200 jest pozbawiony z obsługi czujników ANT+ (a więc: kadencja, prędkościomierz, pulsometr oraz moc), a także możliwości synchronizacji z MioShare.com ↗ po bluetooth czy WIFI, co z pewnością utrudni zgrywanie tras z urządzenia bądź przesyłanie zaplanowanej wycieczki do urządzenia.
Trochę kiepsko prawda? Żałuję, że nie dołączono tutaj modułu bluetooth z uwagi na dość pożyteczną funkcję, jaką jest możliwość zarządzania smartfonem z poziomu nawigacji (przychodzące sms, połączenia telefoniczne czy sterowanie dowolną aplikacją muzyczną).
Reszta bez zmian
Pozostała część funkcjonalności (Suprise Me, nawigacja po adresie, punkcie POI czy historii), z czego słyną nowe urządzenia Mio Cyclo, jest dostępna w tej w budżetowej wersji. Interfejs, ustawienia - wszystko pozostało bez zmian, co niezmiernie mnie cieszy.
I dlatego dalsza recenzja tej nawigacji będzie pokrywać się z tą o Mio Cyclo 505HC ↗, więc nie będę powielać, a jedynie zapraszać do przeczytania recenzji ↗.
https://bobiko.blog/2016/12/recenzja-mio-cyclo-505hc/ ↗
Subtelne różnice
Uważny Czytelnik z pewnością zauważy subtelne różnice między 200 a 505, zwłaszcza w designie. Pomijając kwestię kolorystyczną obudowy - de facto polubiłem ją - to 200tka jest minimalnie większa, ale nie ma to negatywnego wpływu na całokształt.
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“full” ids=“5329,5332”]
Taki zabieg pozwolił na umieszczenie portu micro usb (ładowanie / wymiana danych) oraz slotu na kartę micro SD, umożliwiającą poszerzenie pamięci do 32 GB. Nie sposób pominąć, że mamy także delikatnie większy ekran, co ma znaczenie dla dobrego odwzorowania map i obsługi interfejsu.
Mioc Cyclo 200 - budżetowiec wart polecenia
Jak wspomniałem na początku wpisu, jeśli ktoś szuka taniej, budżetowej i aktualnej nawigacji rowerowej, to powinien rozważyć zakup Mio Cyclo 200 z wielu powodów.
Nawigacja za małe pieniądze
Mio Cyclo 200 można kupić za 700zł i ciężko jest znaleźć nową nawigację zawsze z aktualnymi mapami i oprogramowaniem w granicy tej ceny - celowo pomijam tutaj rynek smartfonów.
Oczywiście, można znaleźć na rynku wtórnym dobre okazje, choćby taką jaka mi się trafiła przy zakupie Garmin Edge 810 ↗, ale musiałem liczyć się z tym, że map od producenta już nie dostanę.
Aktualizacja map
Dla małotechnicznej osoby najistotniejszym elementem jest możliwość aktualizacji map bez większych udziwnień, z poziomu użytecznego Cyclo Agent ↗. Jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, aktualizacja map jest dożywotnio zagwarantowana. Takiego rozwiązania nie możemy się spodziewać ze strony amerykańskiego Garmina.
[gallery type=“rectangular” link=“file” size=“large” ids=“5265,5270,5269”]
[ecko_alert color=“gray”]Nadmienię, że mapy Mio mają format zamknięty, niestety[/ecko_alert]
Automatyzacja
Jeśli zależy nam na gromadzeniu prostych statystyk, to za pomocą Cyclo Agent i Mio Share możemy zautomatyzować udostępnianie zapisu wycieczki do takich serwisów jak Endomondo czy Strava. Nie stoi na przeszkodzie, aby pobierać gpx i zgrywać do innych portali, jak np. polskie Navime ↗.
Czytelny ekran
Mio Cyclo 200 ma duży i czytelny ekran a przy tym jest szybko reaguje na każdy dotyk , co pozwoli na wygodne przeglądanie szczegółowych map w trakcie wypadów bądź na przejrzenie propozycji Suprise Me. Duży ekran nie powinien wpłynąć negatywnie na czas pracy nawigacji, która wg. producenta wynosi maksymalnie 10 godzin - spokojnie wystarczy na całodzienną rowerową wyrypę.
Dla kogo?
Nie jest to urządzenie dla nieco zaawansowanych amatorskich kolarzy, ceniących statystyki czy możliwość przeprowadzenia treningów. Jest to idealne urządzenie dla osób, które nie szukają niezbyt zaawansowanych i wyszukanych rozwiązań, ale cenią sobie prostotę i wygodę w użytkowaniu nawigacji.
Jaka cena?
W tym sklepie nowy egzemplarz ↗ z mapami na Środkowa Europę kosztuje 699,00 zł ale na rynku wtórnym można znaleźć pewnie za mniejsze pieniądze ale warto zwrócić uwage na pochodzodzenie urządzenia. Jak wspomniałem w poniedziałkowym wpisie ↗, nie ma możliwości dokupienia map do 505HC czy 200, kupionych np. w Holandii ale możliwe, ze Mio zmieni swoje stanowisko w tej kwestii.