Szukając godnego następcy Sony Xperia z1, natrafiłem na dobre opinie topowego wówczas modelu ze stajni LG: LG G4. Mając w pamięci niezbyt udaną przygodę z tą marką, zawahałem przy zakupie. Ale dałem LG ostatnią szansę na rehabilitację i podjąłem decyzję, która później okazała się totalnie nietrafioną.
Specyfikacja wymagań – zanim kupiłem LG G4
Analizując wówczas rynek, wiedziałem że nie będzie to łatwy wybór. Z uwagi na różnorodność i ogromną ilość dostępnych modeli i ich odmian na rynku, musiałem ‘wyrysować’ swoje wymagania w celu eliminacji najsłabszych ogniw.
- możliwie najnowsze oprogramowanie (min. Android 5.x)
- budżet max 1500zł
- RAM min 2GB
- świetna jakość zdjęć
- dobre podzespoły
- dobre opinie
- gwarancja
- czysty rom
- obudowa – cienkie ramki wokół ekranu
To zbyt ogólna specyfikacja, ale wystarczyła na wyróżnienie 2 modeli smartfonów, które moim zdaniem je spełniały. I tak analityczną metodą prób i błędów powstała krótka ławka: LG G4 H815 i Motorola X Style. Są niemal identyczne smartfony pod względem podzespołów, ale różniące się cenowo i np. jakością zdjęć (matryce itp). Na kilka dni przed premierą LG G5 przyjechała paczka z półrocznym modelem G4, zakupionym w sieci Plus – ot musiałem zejść z oczekiwań odnoście czystego ROMu.
Oryginalny wygląd LG G4
To, co mnie urzekło, to oryginalna zakrzywiona tylna obudowa, z przyciskiem power / vol-up/vol-down i monstrualny wygląd ekranu, pozbawionego grubych ramek – do których byłem przyzwyczajony w Z1. LG miał swoje autorskie UI, ale tym razem zmodyfikował je nieznacznie w tym modelu, przez co było wierne stylistyce Androida w wersji 5.x i 6.x. Będąc w temacie UI, to również sposób odblokowania ekranu poprzez 2.krotne stuknięcie, bądź sekwencje Knock Shock – nie trzeba klikać w przycisk power.
Aparat w LG G4
Zdecydowanie największą zaletą tego modelu jest aparat i jego optyka. Jak dotąd, nie spotkałem urządzenia, który robiłby tak fenomenalne zdjęcia, zarówno w dzień, jak i w nocy, zarówno w trybie automatycznym, jak i manualnym – nie wspomnę o trybie RAW, którego nie okiełznałem. Poniżej kilka zdjęć robionych tym telefonem, część z nich pochodzi z wiosennego tygodniowego urlopu na Fuertaventurze.
I inne zdjęcia
Wydajność
Wydajność sprzętu to również mocna strona tego LG. Po kilku minutach spędzonych na konfiguracji urządzenia można było dostrzec różnicę szybkości i stabilności pomiędzy nim, a wspomnianym już Sony Xperia Z1. Niestety z biegiem czasu zaczęły pojawiać się pierwsze problemy ze spadkiem wydajności systemowych aplikacji, zwłaszcza nieco dłuższy (irytujący) czas oczekiwania na ich uruchomienie. Oczywiście pomogło czyszczenie cache’u.
Oprogramowanie
Byłem zaskoczony małą ilością śmieciowych aplikacji, jakie dostarcza producent oprogramowania czy nawet operator – jeśli były jakieś, to je można było z łatwością odinstalować. Fajną niespodzianka zafundował LG we współpracy z Evernote, oferując półroczny abonament konta premium, dzięki czemu mogłem przetestować cały flow Evernote przy tworzeniu bazy wiedzy.
Systemowe aplikacje
Z preinstalowanych aplikacji najbardziej przypadły mi do gustu następujące aplikacje: QuickMemo+ i SMS, zwłaszcza ta pierwsza, mająca tryb robie printscreena i dodawania adnotacji do nich w ramach notatek, bądź eksportowania ich do Evernote.
No prawie zapomniałbym o Smart Clean, który jest zbliżony wizualnie do Clean Master i robi dokładnie to samo (czyści telefon ze zbędnych plików tymczasowych itp. i niestety też RAWów).
Szybkie ładowanie
LG G4 ma możliwość szybszego ładowania tzw. Quick Charge, za którym stoi Qualcomm ale niestety producent pożałował nam ładowarek zgodnych z standardem Quick Charge oraz kabli zgodnych z usb 3.0 W zestawie.
Bardzo krótki czas pracy
Największym mankamentem urządzenia jest krótki czas pracy na jednym cyklu ładowania, który często nie przekraczał 6-7h. Jest to wina słabej optymalizacji oprogramowania, które dostarczył LG w android 6.x (w zasadzie to nie było żadnego trybu oszczędzania baterii).
Bootloop
Innych problemów nie zauważyłem aż do pewnego lipcowego dnia, kiedy to LG postanowił wyzionąć ducha. Wyłączył się, a podczas ponownego włączenia zatrzymywał się na ekranie powitalnym – tak za każdym razem. Szybki research w sieci i po chwili było wiadomo z czym mam do czynienia. Otóż urządzenie złapało bootloopa, co było spowodowane wadliwym funkcjonowaniem płyt głównych. Pozostało wysłać urządzenie do serwisu, który mieści się w Mławie i czekać na powrót – była długa kolejka na naprawę właśnie tych modeli. W międzyczasie poczytałem ten wpis na forum LG i okazało się, że jest to globalny problem koreańskiej firmy.
Konsekwencje
Problem pojawiał się nawet po wymianie płyty głównej, więc podjąłem decyzję o sprzedaży tego urządzenia zaraz po powrocie z serwisu / urlopu. Na szczęście miałem aktualny backup zdjęć i najważniejszych plików, wiec realna strata była bardzo mała. Nie zmienia to faktu, że zostałem na lodzie, bo telefon kosztujący kilka ładnych stówek przestał działać, jakby to była chińska podróba.
To był drugi nieudany epizod z LG, do którego ponownie straciłem zaufanie, więc nigdy więcej telefonów z tym brandem. Szkoda, bo G4 pomimo braku wsparcia dla ant+, wodoszczelności czy krótkiej pracy baterii, a zwłaszcza pięknych zdjęć, był prawie udanym modelem, kontynuującym dobrą passę poprzedników: G2 i G3. Jak się łatwo można domyśleć, ze względu na coraz to gorszą opinię w sieci, ceny za ten model spadły a sprzedawcy w komisach umieścili ten model na czarnej liście, minimalizując ewentualne straty.
Suma sumarum, nieudana inwestycja, o którym nieprędko zapomnę.
[ecko_alert color=”gray”]Wyjątkowo mało zdjęć i screenów ale nie spodziewałem się, że tak zakończy się moja przygoda z tym LG. Szkoda. [/ecko_alert]
Nigdy nie miałem dobrej opinii o smartfonach od LG a Twój przypadek tylko to potwierdza . Dlaczego nie kupiłeś tej Motki ?? Ja za nie długo zmieniam swojego Sony własnie na coś od Motorolli Lenovo . Bebechy mają OK, soft prawie tak czysty jak w Nexusach, aparaty od Sony i cenowo nie zabijają .
Dlaczego nie motki? Choćby ze względu na kiepskie opinie odnośnie optyki, zdjęć z aparatu.
Z tym to bym akurat się nie zgodził . Jedyne do czego można się przyczepić w zdjęciach robionych przez te smartfony to to że nie wykorzystują one możliwości tego aparatu . No ale to wina aplikacji którą przecież można zastąpić inną .
Miałem to szczęście, że pewna osoba z rodziny ma ten model motki i sama oceniła jakość zdjęcia jako średnie.
Aplikacje do robienia zdjęć, a jest ich sporo, rzadko wykorzystują sprzętowe właściwości. LG miał świetny aparat, zwłaszcza możliwości manualnej manipulacji przysłona i ostrość – z tego względu wziąłem Samsung Galaxy S7.
i…
czy s7 bije na glowe jakoscia i szczegolowscia zdjec z G4 ? :)
dowiesz się wkrótce .. albo popatrz na wpis Magia Szos ;-) tam są zdjecia robione S7 :)
Przykra sprawa :(
Podobną przygodę z płyta główną miałem w Lumii opartej na Windowsie. Kilka razy w serwisie, i ostatecznie służy tylko jako aparat fotograficzny, bo wszystko inne wywija ją.
W końcu jak się to skończyło?
Szuflada :( Po kolejnym serwisie z wysyłką do Warszawy powiedzieli żeby…nie wgrywać żadnych aktualizacji.
Ostatecznie mama dostała iPhone 4… i jest mega zadowolona :-) Mimo że to sprzęt z innej epoki w porównaniu z tamtą Lumią 9xx
„chińska podróba”
Chińskie podróby się nie psują z zasady :)
To jest paradoks.
Miałem kiedyś LG raz w życiu. O raz za dużo.
Co za sprzęt kupiłeś od nich?
Dlatego nigdy nie przekonałem się do LG. Jak dla mnie ta firma wypuszcza półprodukty.
Ja bardzo lubię smartfony LG, miałem i nadal mam dwa LG L90, skromne, ale bardzo przyjemne, natomiast teraz kupiłem sobie LG X Mach i wszystko jest z nim w porządku poza tym, że bateria bardzo szybko pada, dokładnie tak jak piszesz. :( Spodziewałem się, że będzie wytrzymywać chociaż jeden dzień, ale tak nie jest. Szkoda.
Niedawno kupiłem ten telefon używany. Jest zgodny z aplikacją dla diabetyków, to był pierwszy powód. Drugi to jego aparat. Jestem fotoamatorem i nie zawsze mam ze sobą aparat. Czasem trzeba złapać jakąś chwilę i nie ma czasu. Niestety dopóki operuje się na jpg’ach, to zdjęcia są bardzo ładne w większości sytuacji. Niestety tryb manualny i zapis zdjęć w plikach RAW odsłania prawdę, a zwłaszcza pracę matrycy, która jest paskudnie zła. Dziś w pokoju przy dużym świetle z okna zrobiłem zdjęcia w trybie manualnym z zapisem w RAWach, czyli w plikach DNG w wypadku tej komórki. I to jest masakra. Przy ISO 250 w Lightroomie 4, jaki mam na laptopie są szumy nie do opanowania przy suwaku na 100% odszumiania. Do tego nie są to pliki wprost z matrycy, widać to w pewnych aspektach. To pliki obrabiane przez komórkę i zapisywane jako RAW, czyli… Czytaj więcej »
Dodam od siebie, że również nie polecam telefonów od LG, są straszne
No i pytanie: dlaczego wg. Ciebie są straszne?
ps: usunąłem adres do 4gsm ;-)