Nie sądziłem, że zdecyduję się na kolejne urządzenie z kategorii wearables, a jednak stało się. Na moją decyzję wpłynęły długie rozmowy z Tomkiem, który podobnie jak ja jest osobą niedosłyszącą, ale dzięki technologii fit lepiej mu się funkcjonuje, zarówno prywatnie, jak i zawodowo.
Przeczytałem sporą liczbę wpisów w sieci, pogrzebałem na różnych forach. Zacząłem się zastanawiać nad zakupem sprzętu sygnowanego logiem chińskiej firmy Xiaomi ↗. Z jednej strony hmmm…chińszczyzna, dosyć tania, z drugiej, firma odnosi niesamowite sukcesy, a kolejne recenzje i wpisy o produktach tej marki w sieci pokazują, że radzą sobie bardzo dobrze i warto się im przyjrzeć bliżej. Ostatecznie podjąłem decyzję o zakupie opaski Miband właśnie od Xiaomi. Co o niej myślę? Przekonajcie się sami.
Wygląd / Wykonanie
Zacznę od opakowania, które wpisuje się w aktualne ogólnoświatowe trendy - jest minimalistyczne i proekologiczne. Poza opaską, w skład zestawu nie wchodzi zbyt wiele rzeczy. W tym estetycznym pudełeczku znajdziemy: instrukcję obsługi, oczywiście zawierające jedynie chińskie krzaczki, oraz kabel USB służący do ładowania, tyle, serio.
Wygląd opaski niczym nie różni się od smartband ↗a. Miband składa się z 2 części: rdzenia i silikonowego paska - w moim przypadku koloru czarnego. Mając w pamięci Sony Smartband to designem niewiele się różnią.
[gallery type=“square” size=“full” link=“file” ids=“3831,3829,3828,3827”]
Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonania zarówno oryginalnej opaski, jak i samego rdzenia. Gumowy pasek zapina się na „klips” w bardzo prosty sposób, a jednocześnie bardzo bezpieczny, dzięki czemu nie zgubię opaski. Rdzeń urządzenia jest wprawdzie plastikowy, ale góra rdzenia to prawdopodobnie posrebrzany element z trzema diodami, których kolor możemy dowolnie konfigurować.
Pierwsze wrażenia
Na początku nie wiedziałem jak włączyć urządzenie, bowiem nie ma żadnego przycisku. Zorientowałem się, że wymaga ładowania i w ten sposób dalszą zabawę trzeba było odłożyć na kolejny dzień. Komunikacja odbywa tylko i wyłącznie za pośrednictwem Bluetooth. Nie jest to typowe urządzenie z tej kategorii, stąd konieczność zainstalowania dedykowanej aplikacji MiFit ↗, będącej bazą do wszystkich (a przynajmniej do większości) appek, uzupełniających funkcjonalność Miband.
Pierwsze godziny upłynęły mi na przyzwyczajeniu się do obecności opaski na lewym nadgarstku - jestem osobą, która nie nosi zegarków, od tego mam telefon. W międzyczasie zacząłem ogarniać oficjalną appkę MiFit ↗ i doszedłem do szybkiego wniosku, że nie ma w sobie nic, co by mnie zainteresowało. Zatem odezwałem się do twitterowej społeczności i szybko dostałem propozycję w postaci płatnej aplikacji Mi Band Tools ↗. I rzeczywiście opłaciło się, mogłem skonfigurować więcej opcji niż tylko przychodzące połączenia; mam na myśli smsy, przypomnienia np. Todoist ↗.
Po upływie kilkunastu dni
Wciąż przyzwyczajam się do wibrującej opaski na lewym nadgarstku, zwłaszcza w godzinach porannych - to nienaturalne dla mnie. Wygodne są dla mnie powiadomienia odnośnie smsów czy przychodzących połączeń (w przypadku aktywnego połączenia z telefoem), a także powiadomienia offline (takie z poziomu Miband Tools).
Akumulator o pojemności 41 mAh , brzmi jak dobry żart w świecie dzisiejszej rywalizacji smartphonów. Wbrew pozorom to ogromna pojemność dla takiej opaski, której czas czuwania - wg producenta, ma przekraczać niemal miesiąc. Coś w tym jest, gdyż po tygodniu użytkowania mojej opaski, zeszło zaledwie 25%. I właśnie zastanawiam się, gdzie jest ładowarka do niej, albo w domu u rodziców, albo w mieszkaniu u Niej.
Dzięki certyfikatowi IP67 ↗ z Miband można swobodnie brać prysznic, myć ręce pod bieżącą wodą bez konieczności zdejmowania opaski z nadgarstka. Miband jest oczywiście zabezpieczony przed kurzem. Dla mnie, jako osoby aktywnej rowerowo, ma to ogromne znaczenie, gdyż pot i kurz są nieodłącznym elementem treningu, zwłaszcza w upalne letnie dni. Dlatego warto od czasu do czasu przemyć opaskę; tzn. dokładnie opłukać wnętrze opaski oraz przemyć rdzeń, dzięki czemu pozbędziemy się śladów potów czy kurzu.
A propos treningu, to w żaden sposób opaska nie przeszkadza, nawet o niej zapominam. :)
Kilka słów o MiFit.
Po upływie tygodnia zastanawiałem się, dlaczego oficjalna aplikacja ze sklepu Google jest taka ograniczona, nie wykorzystuje w 100% funkcjonalności opaski. No dobrze, zbiera dane o krokach czy jakości snu wraz z inteligentną pobudką. Ale co z powiadomieniami sms, Twitter, mail? Sama aplikacja jest łatwa w obsłudze, posiada estetyczne UI (nawiązuje z stylistyką do MIUI ↗, ale nie przetłumaczyli jej w 100%, a to obniża wiarygodność produktu. Na forum MIUI są mody w pełni przetłumaczone w języku angielskim, lecz nie są one na bieżąco aktualizowane.
[gallery type=“square” size=“full” link=“file” ids=“3843,3841,3839,3840,3838,3836,3842”]
Po tygodniu użytkowania dowiedziałem się o innej rozwojowej linii MiFit, której nie znajdziemy w sklepie Google - mam na myśli tą z apk mirror ↗. Jest to wersja wyższa niż sklepowa, pozbawiona wsparcia Google Fit, ale za to bogatsza o inne dodatki jak np. synchronizacja z wagą Xiaomi Mi Smart Scales ↗, czy nowa opcja Friends - zaczepki wibracjami, znamy historię wagową i podsumowanie aktywności.
Rozszerzenie funkcji dzięki Mi Band Tools
Mi Band Tools ↗ znacznie modyfikuje aktualnę funkcjonalność inteligentnej opaski. Dzięki tej aplikacji możemy:
- ustawić powiadomienia dla jednej lub wszystkich aplikacji,
- ustawić inne wibracje dla poszczególnych kontaktów,
- ustawić budzik, a w przypadku braku reakcji po kilku minutach włącza się bezpieczny alarm,
- ustawić kilka alarmów offline z przypomnieniem np. o lekach;
- filtrowanie powiadomień,
- uaktywnić funkcję power nap czyli krótkie drzemki,
- wiele innych rzeczy.
[gallery type=“rectangular” ids=“3837,3835”]
Dobre rozwiązanie dla osób niedosłyszących
Współczesna technologia z pewnością może służyć osobom niedosłyszącym, takim jak ja, ale w jaki sposób? Postanowiłem to sprawdzić już w trakcie testów Sony smartband ↗. Nie było tak źle, powiadomienia otrzymałem, budzik obudził mnie na czas, ale niestety czas pracy urządzenia pozostawiał wiele do życzenia. Sony Smartband odłożyłem do szuflady zaraz po publikacji recenzji.
Kiedy Tomek opisał, jak współpracuje z opaską Miband, pomyślałem że podejdę do tematu inteligentnych opasek jeszcze raz, zamawiając z Alledrogo opaskę z dostawą do Paczkomatu. Owszem, przepłaciłem jakieś 30zł w stosunku do cen na GearBest ↗, ale mam gwarancję od samego sprzedawcy.
Dzięki tej opasce, ważne powiadomienia (o ile włączony jest BT) nie omijają mnie, podobnie z przychodzącymi rozmowami z najważniejszymi dla mnie osobami (dla każdego z nich mam oddzielne ustawienia odnosnie LEDów i wibracji). Dokładnie to samo możemy zrobić z aplikacjami.
[gallery type=“square” size=“full” ids=“3826,3834”]
Może to dla Was dziwne, ale w trakcie rowerowych treningów nie słyszę dzwonków, ani tym bardziej nie czuję wibracji, no chyba, że jedzie ktoś ze mną i dopiero ta osoba mówi, że słyszy dzwoniący telefon.
Zatem cel został osiągnięty.
Co możemy jeszcze zrobić?
Podsumowanie
Z funkcji Smart Lock czyli odblokowywania smartfona via BT nie korzystałem z uwagi na duże zapotrzebowanie prądu, o czym pisałem w czerwcu 2015 roku ↗. Nie sprawdzałem, czy krokomierz w Mibandzie prawidłowo działa czy nie, jednak wygrał psychologiczną wojnę - codziennie staram osiągnąć pułap 8000 kroków.
Z największych wad opaski wyróżniłbym:
- mały obwód opaski (osoby o dużych nadgarstkach mogą o niej zapomnieć);
- brak pełnej funkcjonalności w podstawowej aplikacji ze sklepu;
Natomiast należy wyróżnić:
- cenę produktu (jest ona bezkonkurencyjna),
- jakość wykonania zarówno rdzenia jak i opaski,
- możliwość konfiguracji powiadomień (z poziomu innej aplikacji),
- długi czas pracy na jednym cyklu ładowania,
- kompaktowe i ekologiczne opakowanie,
- mocne alarmy wibracyjne,
- monitorowanie snu i budzenia.
Po tygodniu testów (za krótki czas) jestem ogólnie zadowolony z Xiaomi Miband, swoją podstawową funkcjonalność w 100% realizuje z nawiązką (dzięki dodatkowym aplikacjom). Zobaczymy co dalej będzie, ale można znaleźć przykłady rozbudowy funkcji, np. w oparciu o taskera ↗. Z czystym sumieniem rekomenduję zakup, zwłaszcza gdy będzie okazja kupić za naprawdę niewielkie pieniądze na GearBest ↗.
Kończąc, chce podziękować Bartkowi ↗ za szybkie podpowiedzi odnośnie MiBand oraz wpisom na Google Plus ↗. W ten sposób dowiedziałem się, że na forum MIUI ↗ znajduje się swoisty skarbiec wiedzy nt Xiaomi Miband ↗.
ps: zdjęcia użyte w naglówku (featured image) i tle pochodzą ze strony producenta
[alert type=“success”]W międzyczasie w sieci pojawiła się zapowiedź nowe wersji opaski - Sony Smartband 2 ↗. Kilka zmian jest ale cena wciąż zaporowa. W koncu to tylko Sony.[/alert]