Mam przyjemność testować urządzenia: twonav Sportiva 2+ i twonav Ultra, których testy będę opisywał w ramach mojego bloga. Będzie co robić, gdyż są to urządzenia godne zainteresowania wśród fanów rowerowych podróży.
Zaintrygowany
Byłem zaintrygowany urządzeniami ze stajni TwoNav. Jest to dość mało znana marka na polskim rynku. Producent opisuje swoje produkty jako realną alternatywę wobec wszechobecnych Garminów wśród rowerzystów, biegaczy czy kierowców aut. Zastanawiałem się nad różnicami między dwoma firmami i o kluczowych zaletach jakie mają wyróżnić TwoNav wśród urządzeń do aktywnej turystyki i zachęcić do zakupu. Ceny niemal zwalają z nóg – to trzeba przyznać
Niemniej postanowiłem napisać do polskiego przedstawiciela tych urządzeń z prośbą o udostepnienie urządzenia do testów.
Prezentacja urządzeń
I tak oto na moim biurku zagościły dwa urządzenia z wżyszej półki: Sportiva 2+ i Ultra wraz z pulsometrem zgodnym ze standardem ANT+.

Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, urządzenia są solidnie wykonane, miłe w dotyku. Przede wszystkim jednak każda najmniejsza dziurka jest szczelnie zamknięta. Po odpaleniu urządzeń wszystkie podjęły gotowość do pracy od pierwszego kliknięcia … a właściwie dotyku.
TwoNav’y działają na oprogramowaniu firmy CompeGPS, które dostarcza oprogramowanie do obsługi nawigacji z poziomu systemu operacyjnego. W ramach ciekawostki działają na bazie Windows CE Core 6.0, a to oznacza jedno – możliwości tuningowania urządzenia są nieograniczone (wspomnę o Automapie) ;-).


Do każdego urządzenia dodano mapę POLAND TOPO w skali 1:10 000 (spr!), więc tak jak pisałem wyżej, urządzenie jest praktycznie gotowe do pracy w chwilę po pierwszym uruchomieniu, poprzedzone jedynie konfiguracją pod własne wymagania.
Pierwsze Testy
Urządzenia dotarły do mnie tuż przed polsko-czeskim weekendem i szczerze powiedziawszy nie miałem za dużo czasu aby wszystko ustawić pod siebie. Jedyne co zrobiłem, to wrzuciłem mapę Czech zarówno do Ultra jak i mojego Garmina – by mieć co porównywać. Tak, wziąłem Ultra ze sobą i z nim na ręku zdobywałem Izery i Karkonosze. Wkrótce opiszę każde z tych urządzeń, może nie tak szczegółowo, bo na to przyjdzie czas po dłuższych testach, ale pod kątem użyteczności i przydatności w terenie.

Jeśli macie jakieś pytania, niepewności, to śmiało piszcie w komentarzach póki mam je w swoich rękach. Z przyjemnością przetestuję je tak jak tylko będzie się dało najlepiej. Chociaż też bez przesady – mamy je testować, a nie niszczyć.
Czekam na dalsze testy, szczególnie w terenie, na szlakach. Również dużo jeżdże po Izerach Polsko – Czeskich i planuję zakupić takowe urządzenie. Ale nie mam możliwości potestować Ultry i Sportivy, chciałbym wiedzieć jak się sprawuje Ultra w terenie, jak się czyta mapy na takim małym wyświetlaczu, jak nawigacja działa po wgraniu gpx’a i jazda po wyznaczonej wcześniej trasie. Sportiva ma większy wyświetlacz a Ultra ma kilka bajerów więcej których brak w Sportivie…. Czekam na dalsze testy A może porównanie Sportivy z Oregonem 650? zbliżone urządzenie a takowego testu nie znalazłem…. Pozdro rower
Hej,
dzięki za konkretny komentarz z propozycją porównawcza dwóch urządzeń. NIestety tego nie mogę spełnić aczkolwieek z pewnością znajdą sie analizy porównawcze z Dakota 20, której jestem w posiadaniu i opisałem na blogu.
jestem w trakcie testów i do konca sierpnia cąły opis bedzie tutaj. :)
pozdrowienia
Koniec sierpnia dawno już minął.
Niestety wszystko mi sie rozjechało ale spoko, już niebawem recenzja Ultra ;-)