Dopadła mnie klątwa pękniętych szybek w nowych patelniach smartfonowych. Coś, co uważałem za legendę miejską, stało się rzeczywistością. Niestety moje SGS3 nie zniosło za dobrze mojego rowerowego urlopu ale stało się to zupełnie przypadkowo.
Na początku urlopu dorwała mnie ulewa i jej efektem było zawilgocenie portu microUSB. Początkowo wszystko działało dobrze ale po jakimś czasie przestało ładować i zwróciłem uwagę na zaśniedziały port. A niech mnie, miałem zapasową wysłużoną nokię i do końca tygodnia z niej korzystałem.
Ale do rzeczy. Największy szok przeżyłem podczas powrotu z Gdańska, kiedy to zupełnie na luzie wyciągam sgs3 i… #^@!##! Uwierzcie mi, przez chwilę byłem załamany. Załamany, bo żaden z wcześniejszych modeli nie zrobił mi takiej niespodzianki, jak SGS3. LG2X wielokrotnie zaliczał upadki, choć miał Gorilla Glass. SGS2 także była “katowana” w przyzwoitych granicach i jakoś nic złego się nie stało.
Na chwilę obecną dotyk działa tak jak przed upadkiem, mam nałożoną folię i trzeba uzbierać odpowiednią kwotę na wymianę całego modułu ekranowego, bo nie wiadomo w jakim czasie padnie ekran i/lub dotyk. Wolę chuchać na zimne.
Wyliczenia na szybko:
- wymiana szybki: 150zł; istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia dotyku przy zmianie oraz powstania bąbelek powietrza podczas klejenia;
- wymiana modułu ekranowego: ~600zł; koszt nieadekwatny do wartości rynkowej modelu, praktycznie bezproblemowy.
[alert-box type=“alert ” text=“Tego typu pęknięcia możemy spotkać we wszystkich topowych modelach producentów, choćby HTC One czy SGS4. Także Iphone’om szlag trafia. ”]
ps: Jeśli jesteście ciekaw mojego wakacyjnego objazdu, zapraszam na bikeloga ↗.