Skip to content

Być więźniem własnego smartfona

Posted on:15 lipca 2013 at 22:12
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Być więźniem własnego smartfona

Całkiem niedawno uświadomiłem sobie, że jestem więźniem mojego smartfona i z lekka przeraziłem się moim uzależnieniem od Internetu, nawet na nieco dłuższym wypadzie rowerowym. Co gorsza to sam sobie jestem temu winny i ciężko z tego nałogu wyjść.

Zgadnijcie, co się stanie, gdy włączę internet w smartfonie po wielogodzinnym pobycie poza firewallem? Dokładne to “Piii Piii Piii Piii” - aż się zrobiło gorąco i nieznośnie:

To najważniejsze aplikacje które w tej chwili mam zainstalowane w SGS3, automatycznie synchronizujące z serwisami tuż po połączeniu z Internetem. To wszystko ma służyć jednemu celowi: ułatwić życie / korzystanie z  powyższych serwisów. Ale czy na pewno?

Facebook to idealny przykład na to, jak łatwo uzależnić się od jednego portalu w życiu codziennym. Nie ma dnia bez dyskusji w grupach ani w komentarzach pod fanpage’ami firm i u znajomych. Możemy oglądać zdjęcia czy posłuchać muzykę, obejrzeć filmy, a nawet składać życzenia (jeszcze to funkcjonuje).  Będąc w pracy, w trasie, niemal co chwile sprawdzamy czy ktoś nie napisał do nas na timeline, czy nie ma kryzysiku oraz tragedii/zwycięstwa itp. To samo po pracy, w czasie wolnym - większość z nas tak ma.

Wszechobecne powiadomienia, wydobywające się z telefonów zaczęły mnie poważnie irytować i zmusiły mnie do refleksji pod tytułem: coś trzeba z tym zrobić. Nie chcę tracić kontaktu z ludźmi, ale też nie chcę zmarnować czasu na czytanie wszystkich rzeczy i (niestety) zapomnieć o nich, choćby dlatego że byłem na wyjeździe. Wreszcie wyłączyłem fejsbukowe powiadomienia z poziomu aplikacji, - samo wyłączenie synchronizacji w telefonie jest nieskuteczne (appka ma własną sync). Początkowo trudno było przyzwyczaić się do wielkiej ciszy w kieszeni, a zarazem sporej ilości nieprzeczytanych powiadomień na lapku, ale z każdym dniem było coraz lepiej. Jedynie Messenger ma włączoną synchronizację z uwagi na komunikację z wieloma osobami w czasie rzeczywistym.

Pozostaje to samo uczynić w przypadku wielu serwisów społecznościowych, wyłączyć powiadomienia / usunąć appkę, a pozwolić na takie via email. FB czy Twitter wysyłają mailem o każdej możliwej interakcji z moją osobą w roli głównej - jest to sprawdzone i skuteczne rozwiązanie.

I tu rodzi kolejny problem, bo z mailami jest różnie. Na szczęście gmail posiada dobre narzędzia do filtrowania przychodzących wiadomości wraz z nadaniem im odpowiednich etykietek, zdefiniowanych przeze mnie wcześniej. Dzięki temu do mainstreamu przedostaną się tylko najistotniejsze z mojego punktu widzenia wiadomości, na które będę mógł odpisać niemal natychmiast bądź w najbliższym wolnym czasie.

Jeszcze jedna rzecz mnie bardzo irytuje - uciekające pakiety danych z telefonu. Od jakiegoś czasu nie wyrabiam się z 1GB danych, zawsze na koniec miesiąca, tak 2-3 dni przed nowym okresem rozliczenia, dostaję informacje o przekroczeniu limitu. Jeszcze nie tak dawno 500MB starczało na dłużej.. Damn..

Pewnie zastanawiacie się, po co zmieniałem telefon na sgs3? Oprócz tego, że używam go do obsługi społecznościowek, to jeszcze jest on niemalże niezastąpionym narzędziem, obok gps loggerów, rowerowych nawigacji do podróżowania po nieznanych terenach. Nie dlatego, że robi tak świetne zdjęcia, ale też sprawdza się w roli mapnika ( tutaj polecam zdecydowanie Locus Pro).

Dzięki takim zabiegom, życie telefonu nie tylko wydłużyło się, ale więcej czasu mogę poświęcić na np. zwiedzanie. Myślę, że należy tak skonfigurować smartfona, żeby stał się Twoim przyjacielem czy sekretarką, wreszcie - przydatnym narzędziem pracy, a nie katem czy kolejnym niepotrzebnym gadżetem kradnącym nasz czas..

[ecko_alert color=“red”]Tak moi drodzy, proszę mi wybaczyć, gdy nie reaguję na wasze wiadomości zostawione np. na FB/Messenger ostatecznie szybko. Jeśli coś pilnego potrzebujecie zawsze warto skorzystać z rozmowy telefonicznej i/lub SMSów (mam nadzieję, ze pamiętacie, jak się pisze ;-)[/ecko_alert]

zdjęcie: flickr flickr



Możesz napisać do mnie e-mail lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...