Skip to content

Blip (oficjalnie) umiera

Posted on:1 lipca 2013 at 20:00
Reading TIme:3 min czytania
Feature Image for  Blip (oficjalnie) umiera

Takiej chwili należało się spodziewać, prędzej czy później musieli powiedzieć stop. Jak doskonale wiecie, 31 sierpnia 2013 odłączą blipowi respirator, który podtrzymywał mu życie od dłuższego czasu. Szkoda, przyjmuję tę wiadomość z dużym smutkiem.

To już (prawie) jest koniec

Dzisiejsza wiadomość, którą można zauważyć po zalogowaniu na blipa, z pewnością wywołała radochę u większości ex-userów, ale nie u mnie. Przede wszystkim dlatego że z tym serwisem mam bardzo dobre wspomnienia oraz to za jego pośrednictwem nawiązałem kontakty z niesamowitymi ludźmi, z którymi relacje koleżeńskie / przyjacielskie trwają po dzień dzisiejszy.

Nie wiem, jak trafiłem na blipa ale pamiętam, że był zamknięty dla innych i na jego otwarcie trzeba było poczekać dobre pół roku. Pierwsze blipnięcie było w styczniu 2008 roku (a dokładnie 6 stycznia) i tak pozostało do dnia dzisiejszego.

Skłamałbym, gdybym napisał, że blipuję z taką samą intensywnością, co kiedyś - wręcz przeciwnie, rzadko kiedy piszę ale czasem zaglądam na domowym lapku do mikroba. Pamiętam pierwsze spotkania z cyklu #blipiwo #blipoznan, #poolcamp10 w Gdańsku (tak, niezapomniany spontaniczny wyjazd) czy różne, mniej oficjalne takie jak Grill u ^Anks czy u ^Amelia, parapetówki czy filmowe wieczory u Kaliego. Ale z tego wszystkiego najcenniejsze są kontakty.

Druga strona medalu

Z drugiej strony, blip aż taki święty nie był i zaszkodził garstce osób, ale to już ich broszka, ich sprawa. Sporo byłych userów zarzuca hermetyczność, zamknięcie na nowych ludzi oraz TWA w wielu poglądach. Tak to prawda. Napisałbym, że dla wielu z nas to jest (jeszcze) taki rodzinny przybytek, gdzie możemy czuć się bezpiecznie, podzielić własnymi myślami, poradzić kogoś. Komu możemy ufać, jak nie ludziom, których zna się od lat, z drugiej strony ekranu?

Ale czy hermetyczność to taka zła rzecz?

Popatrzmy na twittera w kontekście tweetup’ów - z pełnym szacunkiem, nie chcę nikomu ubliżać - zwłaszcza #tweetupPL, które miało miejsce w minioną sobotę. Też jest TWA, hermetyczność (choć nieco inna niż w przypadku blipa) i też nie wszyscy mogą się tam odznaleźć. Dla przykładu wpis Psychodelicji, która oceniła blipa na swój sposób i zauroczyła się twitterem i np. akcją DrużynaT. Gwoli ścisłości, akcja DrużynaT bardzo mi przypadła do gustu, poza namolnym ale jednak koniecznym, medialnym szumem.

Na jedną rzecz chciałem zwrócić uwagę: sami tworzymy społeczność na zasadach przyjętych przez nas, sami dbamy o kulturę, a przede wszystkim tworzymy wizerunek.

Reinkarnacja?

Co dalej? Jak się okazuje, GG i Wykop to siostrzane firmy więc naturalną rzeczą jest migracja blipowego przybytku do wykopowego odpowiednika, zwanego pieszczotliwie Mirką. Po reakcji bywalców jednego i drugiego serwisów można wywnioskować jedno: totalne nieporozumienie.

1004596_10151496822993483_1438162887_n

(Screen od Kali187)

Szkoda, że nie wykorzystano potencjału Blipa jako mainstreamowego mikrobloga w Polsce.  Miał swoje 5 minut, zarówno posród polityków, konferencji czy wydarzeń w czasie rzeczywistym. Niestety, przegrał z lenistwem programistów, brakiem wizji na dalszy rozwój czy zupełnie nietrafionym modelem biznesowym.

Nie wierzę, że to piszę ale Popydo świetnie to podsumował:

popydo

Mi pozostaje pogodzić się z decyzją GG Network i Wykopu i odliczać dni do ostatecznego rozwiązania, a zarazem trzymać kciuki za oddolne ruchy, mające na tworzeniu klona dla zainteresowanych, pozbawionych wszelkich spambotów.

I tak na koniec, refleksja: czy wiecie, ze blip jako jeden z pierwszych serwisów mikroblogowych zaczął używać hashtagów, że nie wspomnę o prywatnych rozmowach?

O śmierci Blipa piszą:

PS: Zastanawiam się nad permanentnym usunięciem konta z Wykopu, bo to jakaś dziwna nacja, nie z tej planety. Ale na pewno będę aktywny na FB i na Twitterze. Dawajcie znać poprzez Follow. Ale będę do końca z blipem, wyciągne z szafy koszulkę z logo blipa i uczczę go minuta ciszy.



Możesz napisać do mnie e-mail lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...