
Trudno jest mi w to uwierzyć, że ten czas tak szybko leci- już tydzień minął od piątkowej konferencji. Poznańska edycja Wordcamp 2011 była naprawdę udana, nie tylko dlatego, że spotkałem sie z paroma osobami, znanych mi z różnych środowisk społecznościowych, tj. blip / fb / flaker / twitter ale także była to okazja do poznania nowych twarzy a także dyskutowania na tematy związane z samym CMS, które należy do jednych z najpopularniejszych rozwiązań na świecie.
Organizator - Paweł Ludwiczak
Do Poznania miałem bardzo blisko, wręcz za blisko ;), więc nie było mowy abym nie zaliczył tej imprezy. Na początek warto podkreślić, ze tegoroczna konferencja to przede wszystkim dzieło Pawła Ludwiczaka ↗, (znanego szerszej publiczności jako@ludwik ↗ ), który wykazał się wielką determinacją i odwagą a także dystansem do wielu spraw. Nie miał facet za łatwo, zwłaszcza że kłody pod jego nogami rzucało samo WordCamp Central ↗, które miało dość specyficzne poczucie humoru w wielu sprawach. Jak już Ludwik wielokrotnie podkreślił, trzeba dwa czy trzy razy zastanowić się, czy warto pruć żyły, biorąc się za organizację WC w Polsce. Jeśli ktoś jest zainteresowany, możecie posłać maila do Pawła, z pewnością udzieli odpowiedzi.
Organizacja była naprawdę na wysokim poziomie, w praktyce każdy mógł skorzystać z cateringu w postaci kawy/herbaty ciastek i wafelków oraz soków / wody mineralne / redbulli. Nie zapomniano o launchu i tutaj była pizza (zarówno w pierwszym i jak w drugim dniu), która mogła być lepsza ale.. każdy mógł się najeść, prawda? ;).
Były też problemy z samą siecią WiFi, głównie z winy synchronizacji zdjęć via dropbox (to nie był najlepszy pomysł) ale też warto podkreślić, że była to uczelniana sieć… a wiadomo, że ona zawsze jest ciut obciążona. Nie wiem jak inni ale ja prawie zawsze miałem sieć na przyzwoitym poziomie ;).
Prezentacje
Patrząc na agendę dwudniowej konferencji, zapowiadała się niezwykle ciekawie, zwłaszcza tych o HTML5, bezpieczeństwie WP i tworzenie pluginów a także samego freelanceringu (czyli to, co w tej chwili uprawiam). Poziomy były dość zróżnicowane ale każdy z obecnych na sali mógł czegoś nowego się dowiedzieć. Niemniej, trzeba mieć podstawową wiedzę na temat wordpressa, by móc swobodnie poruszać w świecie wordcampowym.
Poniżej zamieszczam screen agendy (wybaczcie mi lenistwo ;)).
W mojej ocenie, że na wyróżnienie zasługuje Robert Mikołajczuk ↗, który zgrabnie poprowadził połączenie prezentacji z live coding tworzenia wtyczki, działającej na tej samej zasadzie co wcwall.pl :), co zresztą było widać na sali. Sporą dyskusje wywołało wystąpienie Pawła Peli z prezentacją o zarabianiu na WP czyli jak zostać freelancerem - zresztą sami przejrzyjcie źródła ↗ udostępnione przez Pawła.
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o niezwykłej prezentacji pozaziemskiego przedstawiciela czyli Kuby Niewiarowskiego (znanego szerzej jako marsjaninzmarsa) o skalowalności layoutów CSS, bowiem owa prezentacja byłą zrobiona na miejscu i … ów pan był na kacu ;-) Społeczność blipowa zadbała o godne powitanie i aplauz podczas wystąpienia prelegenta.
Oczywiście wszystko to, co było na konfie, będzie można obejrzeć wkrótce - jak tylko zmontują kilkanaście godzin nagranego materiału audio/video.
Afterek
Nieodłącznym elementem każdego campu jest wieczór stricte piwny z uczestnikami. Każdy miał do dyspozycji pasek o wartości 20 zł do zrealizowania w barze ale wiadomo, tych pasków było znacznie więcej, dzięki czemu mój portfel nie musiał płakać. Jest to zasługa nieobecnych, którzy zdeklarowali poprzez wykupienie biletu o wartości 40zł … ale to wspomniany wyżej Ludwik stał się bohaterem wieczoru, który praktycznie zapewnił nielimitowaną ilość %%% każdemu (oczywiście, było nader przyzwoicie). W piwnicy można było potańczyć / schłodzić gorące myśli alko ale z tego raczej rzadko kto skorzystał - szkoda, bo muzyka była naprawdę przednia.
Wszystko działo się w klubie Charyzma ↗, usytuowanym pobliżu rynku. I na koniec tej części powiem tyle: BYŁO ZAJEBIŚCIE ;-)
A Pawła to można tak podsumować:
jesteś żywą legendą, autorytetem ;-) - od zeszłego weekendu Poznań to nie tylko koziołki czy lampiony, tyś symbol tego miasta niczym syrenka dla Warszawiaków (btw. ktoś z tego miasta był ?)
Podsumowanie
Naprawdę, całość stała na wysokim poziomie zarówno organizacyjnym i jak merytorycznym (wydaje mi się, że każdy mógł coś dla siebie znaleźć). Podobnie jak z cateringiem i innymi podobnymi sprawami.
Nie zawiedli też uczestnicy, którzy brali w tym udział. Chyba nie było osoby, której nie znało się z Internetu - jeśli takowe się znalazły, bardzo szybko te straty zostały zniwelowane. W moim przypadku udało mi się nadrobić zaległości i przybić hi5 m.in.: z Łukaszem Więckiem ↗, Tomkiem Topą ↗, Maciejem Czaplą ↗, Marsjaninem, Łukaszem Wójcikiem ↗, Bastet-Milo ↗ (kojarzyłem ją z joggera / blipa) czy Łukaszem Klisiem ↗ i Jenny ↗ - a także wiele innych osób.
Do następnego razu? ;-)
Inne wpisy na temat WCPOZ 2011
- dev.WPzlecenia ↗
- Hekate Design ↗
- SEO na Obcasach ↗
- ChemikPIL ↗
- Vokiel ↗
- Nerdation ↗
- Inside The Web ↗
- Sztuka Reklamy ↗
I na koniec podsumowanie z YT ::)
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=tyeEm36qVZ4&w=600\ ↗]