Zdarzało się, że kilka razy w nocy wracałem rowerem do domu i zawsze zakładałem kamizelkę odblaskową, oświetlenie na rowerze czy tez opaski na kostkę czy dłoń (poza oczywistym kaskiem). O ile w miastach czułem się bezpieczniej - ulice są dobrze oświetlone - o tyle poza nimi jazda jest dość problematyczna i niestety w/w oświetlenie nie wystarcza na polskich drogach. Dlatego z wielkim entuzjazmem przyjrzałem projektom: Aura ↗ i Revolight ↗, któe mogą zrewolucjonizować i przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach.
Głównym celem tych projektów jest poprawa bezpieczeństwa rowerzystów na ulicach poprzez zastosowanie diod LED w obręczach rowerowych, natomiast różnią się sposobem końcowego wyniku i … źródłem dostarczonej.
Projekt Aura
- diody LED zmieniają kolor w zależności od prędkości (czerwony - wolno, biały - szybko)
- dynamo w piaście źródłem energii (czytaj: własne nogi)
- diody zamontowane w obręczy
- świetnie opisany na blogu ↗ proces tworzenia projektu metodą prób i błędów
Project Aura: Bicycle Safety Lighting System ↗ from Project AURA ↗ on Vimeo ↗.
Revolights
Kolejny projekt, tym razem zamieszczony na Kickstarter’ze ↗ - polskim odpowiednikiem jest Polak Potrafi ↗.
- 2-kolorowe wersje diod (przód - biały, tył czerwony)
- podwójny akumulator, ładowany via USB
- diody są przyczepiane za pomocą magnetycznych zacisków
- opis znajduje się w tekście na stronie Kickstartera ↗
A w Polsce?
Jak wspomniałem, projekty te są podyktowane troską o bezpieczeństwo rowerzystów, którzy często jeżdżą w godzinach nocnych, a więc współcześni kamikadze. Zresztą, jak na początku przyznałem, sam też jeżdżę nocą na rowerze (czasem zdarza się wracać z wypadów późno, czasem po drodze spotka się przyjaciół i nie ma odmowy picia soczku ;), a także zakupy w tesco, sklepach całodobowych itp).
Ciekawi mnie, jak w Polsce przyjęto tego typu rozwiązania i jakie są prawne aspekty takich dodatków. Oczywiście nie zastąpi to oświetlenia przedniego i tylnego, które muszą być obowiązkowe wg. polskiego prawa. Wielu osobom tego typu rozwiązania kojarzy się z tzw wiejskim tuningiem, które stosowane są w maluchach i innych autach z dolnej półki - można także podpiąć hasła takie jak wiejska dyskoteka, manieczki rlz itp. Natomiast dotarło do mnie, ze policjanci czepiają się tego typu oświetleń, jako niezgodnych z przepisami (czyżby to miało powiązanie z neonami spod podwozi?) - jak na razie nie widzę żadnych przepisów, zabraniających korzystania z takich rozszerzeń.
Po kilku sekundach googlowania widzę, ze na forum Elektroda od dawna są podejmowane próby tworzenia trwałego projektu w ramach włąsnych hobby i to mi się podoba :) Natomiast na Allegro można znaleźć wiele ciekawy rozwiązań, chociażby zastosowanie neonu w szprychach ↗ - koszt 9zł / szt..
A Wy, co sądzicie o tym? ;)