Odkąd mam lapka, wygodna pracy się znacznie zwiększyła i w końcu mogę się skupić na bieżących projektach. Niemniej zaczyna mnie wkurzać obecność stacjonarnego komputera, zwłaszcza monitora CRT 17″, zajmującego sporą część biurka. Chciałbym wykorzystać kompa do archiwizacji zdjęć z różnych imprez rodzinnych, filmów i też muzyki – szkoda jest mi upychać jednostkę, której podzespoły były modernizowane 1.5 roku temu.
Moim celem jest zrobić taki mini serwer, do którego dostęp miałbym z poziomu laptopa – domyślnym system byłby (i jest w zasadzie) Ubuntu i uwaga bez monitora.
I taki prosty scenariusz:
- odpalam kompa, system zostaje załadowany.
- odpalam picasa (lub inną graficzną przeglądarkę), która wczytuje zdjęcia z dysku komputera.
- wrzucam świeżo zaimportowane z aparatu zdjęcia na ten dysk
- ew.nagrywam jakiś film, wykorzystując nagrywarkę, umieszczoną w komputerze.
Coś takiego chciałbym zrobić z poziomu laptopa, tyle żę nie wiem jak to rozwiązać.
Co wy proponujecie?
Ja miałem robić coś podobnego, z tym że zależało mi na stałym dostępie do plików. Zrezygnowałem z tego jak na razie, a planuję zakup routera z USB i podepnę do niego dysk przenośny 500 GB.
Zainstaluj jakiegoś Linuska, zainstaluj Sambę żeby udostępniać dyski i tyle (no chyba że klient to też Linux to wtedy NFS). Zarządzanie przez SSH, więc problemów nie ma. Co do nagrywania płyt to dokladnie nie wiem jakie pakiety trzeba.
Paolo — kup T5520 kosztuje grosze i bez problemu coś takiego zrobisz, u mnie na T5520 siedzi Gentoo a tam Samba i jest ok, dyski na usb podpinane, + LPR-NG do udostępniania drukarki
Tylko nie wiem, jak tam z administracją tego ;] Ale pewnie dałbym rade, chociaż postawienie tego planuję dopiero za jakiś czas…
No administracja jest akurat prosta, gorzej z samą instalacją na 60 mb dostępnej pamięci wewnętrznej, ja miałem tyle szczęścia że znajomy (hi groszek) akurat coś takiego już przygotował ;)
Wykorzystuję w tej chwili dość intensywnie starego laptopa ze stabilnym Debianem jako maszynę do ściąganie plików z torrentów i rapidshare i sprawuje się to bardzo dobrze.
Taka maszyna fajna sprawa, ale z tego co piszesz wnioskuję, że spokojnie wystarczyłby Ci zwyczajny dysk zewnętrzny.
Skorzystaj z Turnkey Linux. Jest wersja specjalnie przygotowana jako serwer plików, oparta o Ubuntu z wygodnym panelem administracyjnym dostępnym przez przeglądarkę. Rzuć okiem na ten link: http://www.turnkeylinux.org/fileserver
Dzięki za wszystkie rady.
@Fighwit Ja wiem ze dysk zewnętrzny rozwiązałby taki problem ale niestety ;-) mam kompa i chcę go w tym celu wykorzystać. No moze pozniej pomysle o dysku zew.
@Przemek idea jest zacna i sie nad tym powaznie zastanawiam. Popatrze i potestuję.
@Pecet to by chodziło miedzy 2 ubunciakami. rzadko Windows7 <> Ubuntu… Ale masz rację..samba wystarczy tu w zupełności. ale jeszcze tak mieć wpływ na administracje tego coś
Bobiko — no to mówię Linux, masz 100% wpływ na administrację ;)
@bobiko: W takim przypadku, gdzie na obu maszynach masz Linuksa polecam zainteresowanie się NFS.
Monotowałbyś na laptopie udział z domowego serwera przed uruchomieniem Picasy, ładnie by to śmigało.
Ja miałem dość podobnie z domowym NAS.
SMB (czyli współdzielenie plików a’la Windows) jest dość wolne i nie wydajne przy większych operacjach
Najmniejszy problem. Zwykły ubu w wersji desktop na takiej maszynie. Zainstalowanie usługu NX (nomachine.com) i zarządzanie masz rozwiązane. Konkretniej – logujesz się po prostu, masz desktop w oknie i działasz. Ktoś powie, że to nieprofesjonalne. Tylko po co w przypadku domowego rozwiazania się przemęczać i iść pod górkę? O współdzieleniu w takim przypadku plików nie trzeba już pisać.
@matipl ja mam duży udział i po Sambie po sieci (1Gbit) jest wydajność na poziomie 80MB/s, więc spokojnie SMB na domowe potrzeby daje radę zwłaszcza jak mamy 100Mbitowy LAN czy łączymy się po Wifi. Z NFSem trzeba bardziej uważać na to, żeby go przed każdą hibernacją odmontować itp.
Z softu do obsługi nagrywarki chyba najlepiej korzystać np. po VNC czy forwardzie Xów.
imo nic wielkiego, Ubuntu Desktop spokojnie da radę ;)