
Postanowiłem, że tegoroczne wakacje upłyną pod znakiem poznania nowego OS i organizacji pracy w tych systemach. Jak się łatwo domyślacie, chodzi oczywiście o ubuntu – obecnie 9.04. Niestety nie obyło się bez problemów, które w mniejszym lub wiekszym stopniu wkurzały mnie i miały one wpływ na komfort pracy bądź zabawy z tym systemem.
Opinie – ach te opinie
Wiele osób wmawia mi, że ubuntu to zło, które psuje dobre imię linuksa, bo jest zbyt windowsowe i przyzwyczaja nowych użytkowników do nie-konsolowych rozwiązań. Co gorsza, istnieje burdel, jakich mało w pozostałych dystrybucjach. Uczy złego nawyku, który zmusi do powrotu na windows.
Osobiście mi przypadł do gustu zarówno swoją prostotą i wygodą, można niemal wszystko dopracować pod siebie – biorąc pod uwagę, że to tak naprawdę pierwszy system nie-windowsowy.
Montowanie dysków ntfs
Receptą na problemy z obsługą ntfs’ów jest rewelacyjny NTFS-3G, który jest dostępny w repozytorium. I w zasadzie powinno być koniec, ale tak niestety nie było.
Brakowało mi funkcji auto-montowania partycji przy każdorazowym logowaniu się do systemu.
Wówczas należałoby stworzyć folder w /media/ np.
/media/examples
a w pliku /etc/fstab ręcznie dodać wpis:
/dev/sdb1 /media/examples ntfs-3g defaults,locale=pl_PL.UTF-8 0 0,
gdzie sdb to dysk a 1 numer windowsowej partycji.
Również wpis Roziego może okazać się pomocny dla bardziej specyficznego problemu z obsługą ntfs-3g.
Amarok i .cue
Pod windows’em do otwarzania specyficznego formatu playlisty .cue (w rzeczywistosci jest tekstowy [?] obrazem płyty) używam rewelacyjnego f2k, który nie ma sobie równych. Natomiast pod Linuksem godnym następcą jest Amarok, ale uwaga: nowe wersje są wadliwe i dlatego warto zrobić downgrade do 1.4.
W przeciwieńśtwie do F2k, Amarok działa troche inaczej i nie pozwala wybierać z listy utworki takie jakie chcemy posłuchać.
No i sposób działania też się różni.
- Plik .cue nazwać tak samo jak mp3 i oba pliki umieścić w tym samym katalogu
- W Amaroku dodać do listy odtwarzania mp3
- Amarok sam będzie wczytywał po kolei wszystkie nazwy, zawarte w playliście
Gdyby nie działało, należy sprawdzić wewnątrz playlisty, czy przy FILE jest podana prawidłowa nazwa pliku.
iPlus i zawiechy
Praktycznie od samego początku miałem problemy z utrzymaniem połączenia internetowego za pośrednictwem modemu GSM (obecnie jest to Huaewii e230). Problem był bardzo dotkliwy i wkurzający, bowiem pod windowsem aż takiego problemu nie miałem – jeśli już to nie tak często a raz na jakiś czas.
Bardzo często zamierał port 80, a port 5222/5223 działał bardzo dobrze, a po n-minutach nie było praktycznie żadnego odbioru danych.
Mogło by się wydawać, że jest to wina firewall’a, którego nawet nie uruchamiałem a domyślnie jest wyłączony. Zatem szukałem ponownie pomocy na forum bez kabli i bardzo pomogła sugestia @przemo1. Okazało, że winą całego zamieszania jest firmowy przedłużacz (ok.30cm) miniUSB <> USB – najprawdopodobniej dostarczał mniej prądu, niż powinien przesyłać i stąd też po jakimś czasie dochodziło do zamierania połączenia.
Początkowo nie chciało mi się w to wierzyć, by kabel od producenta był

przyczną takiego a nie innego zamierania, ale tak się dzieje. I tutaj przypomniał mi się pewien eksperyment ze starym modemem czyli Comander2 – też testowałem na 1.5m przedłużaczu USB i niestety dochodziło do zawiechy modemów.
Po tym wszystkim mogłem w końcu przetestować maksymalną prędkość down/up i za pośrednictwem SpeedTest osiągnałem dość rewelacyjne wyniki jak na iplusa przystało. HSDPA / HSUPA w okolicach Wrześni stało się faktem, problem montowania anteny kierunkowej znikł – zostaje na parapecie a długość kabla antenowego wręcz idealna, dzięki czemu jest mała strata mocy.
Apache (LAMP) i Ubuntu
Jestem osobą dość wygodną i skorzystałem z gotowego rozwiązania pod nazwą LAMP – Linux Apache Mysql PHP. Opis, jak zainstalować stwora, jest podany chociażby na forum Ubuntu.pl.
Warto także zainstalować Webmina, jako główny panel do zarządzania serwerem – bardzo przydatne narzędzie zarówno dla profesjonalisty i jak amatora. Z poziomu webmina można sporo rzeczy zrobić choćby zarządzanie CRONem, ustawienia firewall’a czy konfiguracja Apache. Sposób instalacji został opisany przez UbuCentrum, ale również można pobrać paczkę ze strony domowej.
W międzyczasie zorientowałem się, że nie działają .htaccess / mod-rewrite, tak jakby serwer ich nie widział. Rozwiązanie jest zasadniczo proste:
cd /etc/apache2/sites-enabled/
a następnie odszukać plik poleceniem ls np.000-default i go otworzyć edytorem z uprawnieniem administratora:
sudo gedit 000-default
Należy odszukać fragment
<Directory />
Options FollowSymLinks
AllowOverride None
</Directory>
i należy zamienić None na All a potem zresetować Apache
sudo /etc/init.d/apache2 force-reload
Można także z poziomu Webamina:
- https://localhost:10000
- Zalogować się tak jak do systemu
- Serwer WWW Apache ? zakladka Global configuration ? opcja: Edit Config Files
- Z listy wybrać /etc/apache2/sites-available/default i potwierdzić wybór
- Zamienić w AllowOverride None na AllowOverride All
- Potwierdzić zmiany i wylogować sie ze strony.
I na koniec
Mam nadzieję, że powyższa notatka będzie pomocna także innym, którzy mają podobny problem z użytkowaniem linuksowych dystrybucji. Zdaję sobie z tego sprawę, ze to co napisałem, może być śmieszne dla zaawansowanych, biegle znających się na tego typu systemach, lecz specjalnie się tym nie przejmuję i z chęcią poczytam co sądzą o tym i o tamtym.
Zapewne nie będzie to ostatnia taka notatka, z pewnością będą oneprzybywać wraz z upływem czasu. W końcu człowiek się uczy przez całe życie prawda? ;)
Dobranoc.
PS Pragnę podziękować tym wszystkim, którzy pomogli mi w rozwiązywaniu problemów i tym, którzy próbowali. Dziękuje! :)
Jeśli chodzi o Apache (LAMP) to ja osobiście instaluje zawszę XAMPPa – jest po prostu banalny w instalacji i obsłudze.
Reszta problemów (oprócz montowania dysków – a teraz w ogóle nie używam partycji ntfs) jest dla mnie zupełnie obca :). I Ubuntu nie jest jak Windows – jest znacznie lepsze ;)
Rozdałbyś te płytki w odpowiednim czasie, a nie chomikował. Wiem, że zdjęcie płytek na bloga ważna rzecz, ale można było je lepiej wykorzystać…
Bastet-milo XAMPP czyli wersja windows'owa czy LAMPP ? Praktycznie ja problemów z ntfs już nie mam - mogę korzystać z nich przez cały czas tak samo jak z domyślnych linuksowych wersji.
Grzegorz heh :-) przypomniałeś mi że zapomniałem podać źródła zdjęć, ale niestety to nie są moje płytki ;)@bobiko: Dawno zmieniłeś layout? Dobrze wygląda ;]
Co do samego [XK]Ubuntu – uważam, że jest to dystrybucja naprawdę przyjemna, ale oprócz wymienionych przez Ciebie wad istnieje jeszcze jedna warta wymienienia. Jest to dystrybucja niesamowicie zasobożerna i trzeba poświęcić sporo czasu, aby zapewnić jej lekkość po instalacji.
@bobiko
XAMPP jest na Linuksa oraz inne systemy.
@zal a zmieniłem layout w lipcu zanim ruszyłem z kilkoma tematami. I tak wyszło jak wyszło ;) czyli jest dobrze. Dzięki za pochwałę.
Faktycznie zasobożerna w niektórych przypadkach ale nie jest to na tyle wkurzające abym zaczął coś w tym kierunku robić. No mozę problemy z audio zaczynają mnie przerastać.
@Bastet-milo Aha, zasugerowałem sie nazwą czyli xamp w wersji windowsowej, którą miałem okazję niegdyś przetestować. No ale z lenistwa mam WAMPa na windzie i jak razie działa genialnie – no gdyb jeszcze mi sie udało włączyć pythona (django) to cholernie bym się cieszył :)
Wiele osób wmawia mi, że ubuntu to zło, które psuje dobre imię linuksa, bo jest zbyt windowsowe i przyzwyczaja nowych użytkowników do nie-konsolowych rozwiązań.
Nie wiem co za ludzie Ci to mówią, chyba Ci co nie mieli kontaktu z unixami. Ubuntu jest Debian based, czyli wg wielu (również mnie) najlepsze Linuchy :) Nie-konsolowe rozwiązania przeciez nie są konieczne, terminal jest dostępny i działa tak samo dobrze jak na innych.
Ogólnie fajnie urządziłeś tego bloga :P Pozdrawiam :)
Linux to Linux – jeśli ktoś nie chce korzystać z „windowsowości” Ubuntu, to zawsze może odpalić konsole i ręcznie edytować pliki konfiguracyjne – nikt tego nie zabrania.
Zresztą nie każdy używający Linuksa musi od razu chcieć być geekiem, niektórzy mogą po prostu nie chcieć płacić za Windowsa a mieć system równie klikalny. Dla tych jest właśnie Ubuntu,