Pierwszy miesiąc nowego roku prawie za nami, toteż pokusiłem się o mini podsumowanie miesiąca, nie tyle co sie działo w blogosferze, a tyle co u mnie było słychać.
Można by napisać, że nic ciekawego, odkrywczego, ale po części zacząłem realizację postanowień noworocznych - ruszyć w Polskę, ale najpierw Poznań. Dokładnie 10 stycznia poraz pierwszy wogóle przybyłem na poznańskiego poolday’a, w ramach tej imprezy mogłem zagrać w bilarda z kilkoma osobami z blip’a a także poznać nowe osoby np. Kasię z Warszawy ↗. Potem wspólna imprezka w Al Mirage, któe tak aporops serdecznie polecam wszystkim Poznaniakom.
W trakcie rozmów często rozmawiano o Poolcampie ↗, zapowiadany w grudniu jako 10.te spotkanie blipowiczów z Trójmiasta przy stole bilardowym, aczkolwiek zawsze towarzyszyły osoby z zewnątrz, głównie z W-wy. Tym razem nie mogłem odmówić sobie takiej imprezy na Wybrzeżu i poznania osób w realu. I tak tydzień temu (23.01) w towarzystwie dwóch pań z Wrocława (^Carmenee ↗ i ^Kavka ↗) wyruszyliśmy samochodem do Gdańska a kierowcą był Filip Tepper, któremu jeszcze raz dziękuję za transport.
Było zwiedzanie Gdańska (w towarzystwie Kavki ↗ i Olega ↗ a przewodnikami byli Matipl ↗ i Klisiu) i Gdyni, sprawdziłem czy woda w morzu jest wciąż słona ;), a także poznawałem kolejne osoby, znane mi tylko z Internetu, m.in. Tomasza Topę ↗, Kashmir ↗, Waldemara ↗, Harnira ↗, Datrio ↗, Kali ↗, Ipsen03 ↗ (…) - dużo by wymieniać, a tych których pominąłem, serdecznie przepraszam. Był bilard, była kolacja a na zakończenie oczywiście imprezka w Uchu. Krótko - to był bardzo udany weekend, oby takich było sporo w różnych miejscach na mapie Polski. I na koniec - Matiemu dziekuję za nocleg.
A styczeń kończy się z dobrze rozpoczętą sesją egzaminacyjną i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Życzę wszystkim studentkom i studentom udanej sesji (także gratuluję tym, którzy już mają to za sobą).
P.s.: Gdyby ktoś był chętny na spotkania tego typu np. w Poznaniu, to zapraszam na #blipiwo ↗ #poznan ↗, ponieważ jutro odbywa się kolejne spotkanie przy piwie, na które niestety nie moge przybyć.