Skip to content

Ubuntowe przygody

Posted on:30 grudnia 2008 at 02:25
Reading TIme:2 min czytania

Od ponad miesiąca siedzę z przerwami na ubuntu 8.10 i coraz co bardziej zachwycam się tym systemem, nie generalizując - całym linuksem, mimo że spotyka się na każdym kroku na jakieś przeszkody.

A te przeszkody wynikają z innej filozofii, inną niż dotychczas znaną mi z windows. Twierdzam także, że zajmie mi to sporo czasu, nim opanuję sztuczki i skonfiguruję do wygodnej pracy. Nie byłoby tak łatwo, gdyby nie użytkownicy #blip.a no i po części forum.

Nie zmienia to faktu, że środowisko uniksowe nie jest zbyt przyjaźne użytkownikom mobilnego internetu, właśnie z powodu licznych potrzebnych dodatków. Faktycznie wystarczy skorzystać z łączy przyjaciół, uczelni (wersja notebook.owa) czy liczyć na dobry wiatr (EDGE => 3G). Dobrze, że chociaż te poprawki, które co jakiś czas o sobie dają znać, nie są tak upierdliwe i łakome a ich instalacja nie spodowoduje, że nagle system będzie żądał nie wiadomo czego jakiś plików - i to jest dla mnie wielki atut.

Wspomniałem wcześniej o bezproblemowym działaniu nowych modemów gsm, który o dziwo działa stabilniej niz na windows.ie - tzn. nie przerywa połączenia, nie trzeba zas zrestartować system bądź czekać aż karta sim zaloguje sie ponownie do sieci. W międzyczasie słychać było odgłosy deinstalacji / instalacji urządzenia usb, czyżby sterowniki dawały o sobie znać?

Pozostaje zagadka - czy konfigurując a raczej bawiąc się ustawieniami grafiki w ubuntu wcześniej, mogłem przyczynić się do uszkodzenia (czytaj: zjarania) karty graficznej Radeo x700SE? Nie ukrywam, że zapach spalonego laminatu wkurzył mnie solidnie, ale cóż mogłem zrobić, jak nie kupić nowszej karty graficznej. Tym razem zagościła nVidia GeForce 76xx, z wyjściami DVI (tutaj przydała się przejściówka dla crt ;), kupiona za niemałe ale i też nieduże pieniądze. I w związku z zmianą karty graficzne pojawił się problem z ustawieniem odświeżaniem - za każdym razem, gdy uruchomię system, nvidia uparcie ustawia mi odświeżanie na 60, mimo ze zdeklarowano 75 (przy 1152x864) a w xconf nie widzę nic, co by dotyczyło właśnie odświeżania - na razie nie poddaję się, szukam dalej rozwiązania.

Z pewnością wielokrotnie będę pisał o moich przygodach z ubuntu, jako laika i wiem, niektóre tematy po prostu będą sie powielać z innymi na innych blogach, ale oczywiście odpowiednio do nich zalinkuję.

I tak dla czystej ciekawości - jak długo ubunciak będzie stał u mnie? ;-)



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...