Skip to content

Prawo Bronksu (A Bronx Tale)

Posted on:31 marca 2008 at 16:38

Miałem okazję na TVP1 (bez reklam uff) obejrzeć, rzadko powtarzany film, jakim jest Prawo Bronksu (Bronx Tale) w reżyserii Roberta de Niro i powiem szczerze zrobił ogromne wrażenie.

Wydawałoby się kolejny gansterski film to znów o zabijaniu, mafijnych rachunkach itp. Tymczasem to było arcydzieło, jakich mało w tym gatunku, a obsada może nie gwiazdorska, ale zasługuje na uznanie. Zacznijmy od recencji zaczerpniętej z filmwebu autorstwa Dominiki Wernikowskiej

Bohaterem filmu jest dorastający chłopiec, Calogero zafascynowany burzliwym życiem miejscowych mafiosów. Postacią wzbudzającą jego podziw jest Sonny, który dzięki swym kontaktom trzęsie całą dzielnicą. Pewnego dnia Calogero widzi uliczną bójkę z udziałem Sonnego, w której ginie człowiek.

Jako jedyny świadek zdarzenia Calogero musi zidentyfikować sprawcę, ale podczas przesłuchana dziewięciolatek z premedytacją postanawia zatrzymać prawdziwą wersję wydarzeń dla siebie, ratując tym samym mafijnego bossa z opresji. Tak zaczyna się ich wieloletnia znajomość.

Przez wiele lat Calogero będzie nieustannie porównywał styl życia Sonnego ze skromną egzystencją swojego ojca (w tej roli Robert De Niro) usiłującego wpoić synowi uczciwość i zamiłowanie do pracy.I co ciekawe zestawienia te nie są czarno – białe, czyli uczciwy kierowca autobusu, dobry ojciec i mąż i jako jego przeciwieństwo bezwzględny gangster. W trudnych chwilach zarówno jeden, jak i drugi stanowi dla młodego Calogero wzór do naśladowania. Na zasadnicze pytania obaj mężczyźni, próbując zadbać o przyszłość chłopca, dają mu tę samą radę: rób to, co sam uważasz za właściwe, bo nie warto żyć pod dyktando. Dorastając w cieniu dwóch silnych osobowości, Calogero stopniowo staje się mężczyzną i uczy się wybierać.

Sam poczatek jest banałem, jak na filmy tego gatunku, życie w slumsach, rodzina, panowie w garniturach, ale już wtedy przekonałem się, że to nie jest typowy film, że narrator jest naszym przewodnikiem w tytułowej dzielnicy i zdradza nam szczegóły swego życia. Życie uporządkowane gangsterom, którzy a propos są tu pokazani w dobrym świetle, bo opiekuja się mieszkańcami w razie zagrożenia z zewnątrz – takie istne getto włoskie, prawie rodzinna astmofera, co sprawia, że film ten jest sentymentalną podróżą za minionymi epokami i pokazuje jak bardzo różniło się ówczesne życie od teraźniejszości poprzez różne przykłady, zwłaszcza relacje damsko-męskie. Obraz ówczesnego Bronksu przypomina mi nieco obraz współczesnego środowiska blokowego i też wsi, ponieważ też rządzą tutaj reguły wg. którego są podporządkowani mieszkańcy i młodzież, ich zachciankom i (przede wszystkim) przemocy. Jak jest, każdy to widzi.

Mimo wieku, polecam serdecznie ten film przeznaczony dla widzów powyżej 18lat, zwłaszcza że dzisiejsze produkcje filmowe nie są tak ciekawe jak właśnie Prawo Bronksu.

Trailer



Możesz napisać do mnie e-mail, wiadomość na Telegramie lub wyszukać mnie na Mastodonie.
Loading...